Hej!
Zjedliśmy ostatni posiłek przed wyjazdem z Wrocławia - pyszne wegańskie naleśniki z Darią w Machina Organika, spróbowaliśmy pieczonych kasztanów, spotkaliśmy się z Widzami w Poznaniu i wróciliśmy bezpiecznie do domu!
Do jutra!
P.
Produkt Dnia 21:
2-minutowa maska nawilżająca Organic Surge
Dla niecierpliwych. Dla leniwych ;)
I w sumie dla całej reszty, która chciałaby szybko nawilżyć włosy ;)
Działa naprawdę błyskawicznie - nakładam maleńką ilość na umyte włosy
(gdzieś mniej więcej od połowy, żeby ich przypadkiem nie obciążyć),
przeczesuję palcami lub tym różowym grzebieniem, który wszyscy tak dobrze znają ;), spłukuję i gotowe!
Od ręki czuć, że włosy są nawilżone, po wysuszeniu mają bardzo przyjemny połysk.
Maska pięknie je rozplątuje - nie ma problemów z rozczesywaniem.
Jest trochę bardziej gęsta od odżywki z tej samej serii, zapach ma bardzo podobny. Trochę mnie zmartwiło opakowanie 150ml, ale używam jej raz na jakiś czas i z racji konsystencji stosuję też dużo mniejszą ilość niż się spodziewałam.
Poprzednie zawiłe zdanie to moja wersja stwierdzenia "maska jest wydajna" ;)
Myślę, że na moich cienkich włosach stosowana codziennie, albo na całej długości to będzie trochę za dużo.
Za to od czasu do czasu, od połowy długości, albo przy grubych, suchych, czy kręconych włosach będzie super :)
Buziaki!
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz