czwartek, 29 grudnia 2011

Pytanie Dnia: Gdzie kupujesz składniki do domowych kosmetyków?!



Przez okrągły rok, każdego dnia dostaję maila lub komentarz z tym pytaniem (w różnej formie, ale zawsze ;) ).
Tajemniczy sklep to:
Naturalne Piękno.
I już :D Po sekrecie ;)
Pozdrawiam Was niemalże noworocznie :D
P.

piątek, 23 grudnia 2011

Zachować nawilżenie...



Howk!
Mam stosunkowo nową rutynę dbania o buzię, zwłaszcza wieczorami. Wybaczcie, że ten film jest lekko niepoukładany, a mój głos nawala, ale nadal jestem trochę chora. 
Liczę, że osoby cierpiące (zwłaszcza zimą) z powodu nadmiernej suchości skóry znajdą tu coś ciekawego dla siebie. Gdyby coś było niejasne (a zakładam, że połowa będzie zważywszy moją kondycję ;) ) - proszę o komentarze lub wiadomości przez e-mail. Postaram się możliwie jasno i szybko odpowiadać :)
Przy okazji pokazuję Wam jak zdjąć sztuczne rzęsy, żeby nadawały się do kolejnego użycia. Dobre rzęsy nie są jednorazowe! To tylko kilka kroków, a moim zdaniem naprawdę warto ;)
Z pewnością ktoś zapyta, więc z góry się "wyspowiadam", czego użyłam ;):
- rzęsy INGLOT 71 (moja nowa perełka!)
- płyn micelarny PAT&RUB Face
- mleczko oczyszczające PAT&RUB Face
- tonik PAT&RUB Face
- krem na noc PAT&RUB Face
- krem pod oczy Opti - Capilaril PHARMACERIS
Większość z tych produktów mam od niedawna i jeszcze nie wyrobiłam sobie o nich solidnego zdania, więc nie będę specjalnie się na ten temat rozpisywać i opowiadać bajek ;) W swoim czasie będzie film, jeśli będziecie zainteresowani :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowych Świąt ;)
P.

sobota, 17 grudnia 2011

Domowe z kolorem zabawy...

Ahoj!
Jakiś czas temu miałam przyjemność gościć u siebie dwie dobre koleżanki :) Jedna zgodziła się udostępnić swoje ciało (i proszę tu nie doszukiwać się podtekstów ;)!!), druga natomiast - talent artystyczny. Ja ze swojej strony udostępniłam herbatę :D

Ania w akcji ;)

Pracowałam wcześniej z modelkami, u których przyszło mi malować ciało, był to jednak zupełnie inny rodzaj malowania ;) Raczej wyrównywałam koloryt skóry, korygowałam blizny czy dodawałam skórze blasku.
Tym razem chcieliśmy troszkę zaszaleć i zobaczyć, czy damy radę trzasnąć Marcie jakieś fajne pnącza :D A, że z moimi zdolnościami, co do roślinności wszelakiej, bywa różnie - załatwiłam wsparcie :D

Kilka godzin później ;)

Ja swoją drogą zrobiłam miękki, dzienny makijaż. Średnio kryjący podkład YSM z Inglota wymieszany z Cetaphilem wyrównał koloryt cery. Ciepłe, metaliczne brązy podkreśliły ładny kształt oczu Marty. Matowy, ciepły bronzer Ives Rocher lekko wykonturował twarz. Wodoodporna konturówka do ust Sephora rozjaśniła lekko usta. Brwi praktycznie nie trzeba było dotykać, lekko je tylko przeczesałam <krew_zalewa_z_zazdrości>.
Pomyślałam, że skoro to pierwszy raz, to mogę się z Wami podzielić:

Dzienna wersja Marty :D





Mazy natomiast wyszły następująco:




Serdecznie dziękuję Ani i Marcie, że zgodziły się spróbować i oczywiście Panu Rączce za pomoc techniczną ;) Bardzo przyjemnie spędzony poniedziałkowy wieczór :D Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja spotkać się ponownie i wygładzić wszelkie drobne niedociągnięcia ;)
Pozdrawiam gorąco!
P.

czwartek, 15 grudnia 2011

Balsam do ciała w kostce domowej roboty :)


Oto mamy nowy specyfik domowy :D
Proszę - jeśli jeszcze nie widzieliście -  obejrzyjcie mój film o dezynfekcji i o terminach ważności kosmetyków domowych zanim zabierzecie się za własną produkcję. Higiena przede wszystkim.

Składniki:
- masło kakaowe 30 g
- olej/oleje dowolnie wybrane 5-8 ml (2 łyżeczki do herbaty)

Ostatecznie zamiast masła kakaowego można wykorzystać masło shea, ale ja szczerze polecam kakaowe - zastyga szybciej, jest przy tym znacznie gęstsze i raczej nie ma grudek.
Co do olejów - polecam każdy czysty olej : jojoba, rycynowy, herbaciany, z nagietka, awokado, z kiełków pszenicy... można tak wymieniać w nieskończoność. Robiłam nawet z oliwą z oliwek i wyszło idealnie :D

Dodatki:
Jeśli macie chęć czymś wzbogacić swój balsam możecie dodać np. ekstrakt z maliny w płynie, lub inny ekstrakt płynny (zależnie czego oczekujecie od gotowego produktu, nadadzą się nawet proteiny jedwabiu) w ilości 10 kropli na podaną przeze mnie proporcję.

Zawsze możecie też dołożyć 3-4 krople olejku eterycznego/zapachowego dla lepszych doznań estetycznych - TRZEBA TYLKO KONIECZNIE SPRAWDZIĆ, CZY MOŻNA GO STOSOWAĆ NA SKÓRĘ!!!

Ja czasami dodaję odrobinę (słownie szczyptę) złotego pigmentu - mam wtedy balsam rozświetlający. Tylko trzeba uważać z ilością, bo można skończyć jak cukierek oblepiony sreberkiem (złotkiem?!) :D

Balsam można wykorzystywać przez około dwa miesiące (oczywiście uwzględnijcie świeżość Waszych produktów itd.)
Przygotowana przeze mnie porcja starcza na jakiś miesiąc. Po prostu bierzesz kostkę i nacierasz ^_^
Mam nadzieję, że ktoś zrobi w domu i da mi znać, jak się udało :)
Pozdrawiam gorąco!
P.

środa, 14 grudnia 2011

Recenzja tuszu do rzęs Catrice ;)


Tusz Evolution to Revolution Blac Volume Mascara od CATRICE i kilka słów na jego temat. Nic więcej nie piszę, bo wszystko już powiedziałam :D
Jak Wam się podoba wersja filmu z nakładaniem mini filmików z demonstracją?
Pozdrawiam!
P.

Złoty makijaż na Święta :D


Bam! Ależ ja uwielbiam kolory typu IN YOUR FACE :D I właśnie taki, złoty cień jest tym razem filarem mojego makijażu. Co tam, Święta idą, można zaszaleć i oderwać się troszkę od "biurowych" szarości i brązów :)

Na buzi mam już:
- krem koloryzująco-nawilżający PAT&RUB "Średni beż"
- korektor w kremie INGLOT 66
- puder perłowy ze sklepu Naturalne Piękno
- cień do brwi ciemny brąz INGLOT 562

Lista produktów (wyłączając cienie z mojej mega-palety, którą nie wiem skąd można wziąć):
- cień w kremie Color Stiletto MAYBELLINE "Bright Lights"
- cień cielisty mat INGLOT 353
- płyn micelarny PAT&RUB Face
- cień złoty INGLOT 403
- cień czarny mat INGLOT 391
- kredka biała perłowa INGLOT 34
- tusz Evolution to Revolution Blac Volume Mascara CATRICE
- bronzer w płynie INGLOT 94
- sztuczne rzęsy INGLOT 66
- kredka Visions ORIFLAME "Don't Talk Just Kiss"
- lip paint koralowa INGLOT 61


Ściskam przed-świątecznie :D
P.

sobota, 10 grudnia 2011

Makijaż dla małych oczu :D

 

Hej ho!
Sto lat temu obiecałam, że nagram taki film. Z ogromnym poślizgiem, ale jeszcze przed końcem roku udało mi się dotrzymać słowa :D

Na buzi mam już
- krem koloryzująco-nawilżający PAT&RUB "Średni beż"
- korektor w kremie INGLOT 66
- puder perłowy ze sklepu Naturalne Piękno
- cień do brwi ciemny brąz INGLOT 562

Dostępne produkty wykorzystane w tym makijażu:
- cień w kremie Color Stiletto MAYBELLINE "Bright Lights"
- kredka biała INGLOT 31
- tusz do rzęs Evolution To Revolution CATRICE
- bronzer perełki AVON
- błyszczyk Liquid Lip Shine NYC "Black Cherry Frost"

Fioletowy, szary i brązowy cień pochodzą z mojej mega palety - niestety nie jest ona dostępna (albo zwyczajnie ja nie wiem, gdzie ją można kupić) i nie ma w niej nazw czy numerów cieni.

Polecane przeze mnie rzęsy to INGLOT 66.
Pozdrawiam!
P.