sobota, 3 grudnia 2016

VLOGMAS dzień 2



Hej :)
To był bardzo pracowity dzień, który udało mi się wykończyć znakomitym treningiem :D
Do zobaczenia jutro!
Buziaki!
P.

Produkt Dnia 2:



Lancome Juicy Shaker Vanilla Pop

Jest wszystkim tym, czym chciałam żeby był i jednocześnie zupełnie nie tym, czym go maluje marketing Lancome :D "Wyraźnie poprawiony kontur warg..." - poważnie? Poważnie?! No chyba, że zaczęłabym od konturówki, pomadki i wykończyła tym cackiem. To tak. Wtedy jest wyraźnie poprawiony ;)

Mam w tej chwili 4 kolory tego maleństwa - miały być soczyste, ale delikatne.
Są... bardzo nierówne. Niektórych praktycznie nie widać, inne całkiem ładnie kryją. Wszystkie dość mocno pachną - mi to przypomina owocowe koktajle alkoholowe. No, ten jest jak wanilia z alkoholem ;)

Ten konkretny jest półprzejrzysty, bardzo blisko mojego naturalnego odcienia ust. Daje piękny, bardzo naturalny połysk. Kiedy już połysk zostaje "zjedzony" zostaje dosłownie cień koloru.
Takie brązowo-różowo-cielisto-bardzo-równomierne-coś :D

Miał nawilżać dzięki olejkom. Nie wysusza, jak płynne pomadki, to prawda, ale z tym nawilżaniem to jest po prostu czysta fantazja ;) Jednego nie można mu odmówić - jest absurdalnie komfortowy na ustach :) Ani nie cieknie, ani się nie lepi, ani nie ściera się jakoś brzydko.

Uwielbiam ten gąbkowy aplikator - bardzo wygodny, przyjemny, dość precyzyjny + taki kolor można nakładać bez lusterka, na schodach, jedną ręką trzymając torbę, a drugą ciągnąc walizkę (znam z autopsji ;) ) Lepiej wklepywać, niż próbować rozprowadzać kolor jak pomadkę.

Ja liczyłam, że to będzie coś przyjemnego i łatwego w noszeniu, z odrobiną koloru. Takie łatwe coś, do pociągu czy na spotkanie, kiedy się spieszę, ale jakoś-tam chciałabym wyglądać na poskładaną do kupy ;)
Nie chciałam też zaprzątać sobie głowy poprawkami - jak się zetrze to się zetrze równo, jak się trochę rozmaże to nikt nie zauważy. I one właśnie to robią. Ten pasuje dosłownie do każdego makijażu :)

Jeśli nie patrzę na to, czym one mają być w oczach producenta, tylko tym, czym ja chcę, żeby były - kocham je :) Ten waniliowy najbardziej :) Czy są warte swoich 99 zł? Absolutnie nie :) Są warte potężnej promocji ;)

Dzięki, że wpadliście!
Buziaki!
P.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz