Hej!
Jaki dobry dzień! Głos wraca do normy, energia wraca do normy - wszystko się pięknie układa!
Odcinek ze mną na Beauty Stories obejrzycie TUTAJ
Do jutra!
P.
Produkt Dnia 17:
Cień do powiek Felicea 125
Nieoczywisty.
Pierwsze słowo, które mi przychodzi do głowy na myśl o tym kolorze.
Taki trochę brązowy, a trochę oliwkowy, a trochę to się wszystko zmienia zależnie od światła :D
No i na dokładkę ma ultra-delikatniutkie złote drobinki.
Cudo. Świetnie się nadaje do makijaży jednym cieniem - można na szybkości machnąć oczko tym kolorem, pomalować rzęsy - BUM, BUM i gotowe :D
Jest jednym z tych "łatwych kosmetyków", bo jeśli nie macie pędzelka to i pacynką i paluchem da się go bez problemu nałożyć i będzie się ładnie prezentował :D
Wyjątkowo przypadł mi do gustu, a do tego ładnie się rozciera i jest naturalny :D
Wiem, że z innymi kolorami tej marki bywa różnie (zarówno z pigmentacją, jak i z samym kolorem), ale ten mogę z przyjemnością zarekomendować :D
Dzięki za wizytę ;)
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz