Hej :)
Wróciłam! I głos mi wrócił :D
Dzisiaj jest sporo gadania, trochę tłumaczenia względem głupiego algorytmu YouTube i info o spotkaniach z Wami!Spotkanie we Wrocławiu:
poniedziałek, 19 grudnia 2016Spiż, godzina 19:00
(będziemy w środku, a gdyby nie było tyle wolnych miejsc - przeniesiemy się gdzie indziej i będziemy informować na IG i FB)
Spotkanie w Poznaniu:
środa, 21 grudnia 2016Fontanna pod Koziołkami, godzina 19:00
(tam się już dogadamy dokąd idziemy i też damy znać na FB i IG)
Do jutra!P.
Produkt Dnia 16:
Guma ksantanowa
Efektu WOW to się nie ma co po niej spodziewać, ale ma dziewczyna potencjał ;)
Przydatna jest, znaczy ;) Czasami. U niektórych ;)
Emulguje, zagęszcza, poprawia lepkość domowego kosmetyku.
Odporna bestia - można jej używać i na ciepło i na zimno do przygotowania domowych emulsji i żeli.
Osobiście wolę ją na zimno - jak mi się zamarzy jakiś lekki fluid nawilżający do twarzy,
albo kiedy przyjdzie machnąć kremik na dzień na olejach lodówkowych (np. lniany, z malin, konopny),
albo mam jakiś fajny sok czy napar, a wolałabym żel.
Nie używam jej zbyt często, bo wolę moje bogatsze kremy robione na ciepło, ale jak już się trafi to jakoś bardziej pasuje mi guma ksantanowa, niż guma guar ;)
Ot - po prostu - bardziej mi odpowiada :)
Można dorzucić jej troszkę do fazy wodnej w zwykłym kremie przed wymieszaniem faz - pomoże fazom się połączyć.
Może dla początkujących będzie to jakieś ułatwienie ;)
O jednym trzeba pamiętać!
Tu już człowiek nie popracuje widelcem, albo zakręconym szczelnie słoikiem!
No chyba, że macie ochotę zrobić sobie żel z glutami, to wtedy nie ma problemu ;)
Jeśli zależy Wam na jednolitej konsystencji - trzeba się zaopatrzyć w taki maleńki spieniacz do mleka. (Albo w mieszadło magnetyczne, ale nie zakładam, żeby każdy miał jedno na wyposażeniu kuchni ;) )
Kupicie ją w większości sklepów z półproduktami w internecie. Albo i nie kupicie - mam nadzieję, że teraz już wiecie, czy jest Wam potrzebna, czy można sobie zakup darować ;)
Dzięki za wizytę!
P.
Jeżeli chodzi o Poznań to jest bardzo fajna kawiarnia niedaleko tej fontanny o nazwie Stary Młynek, jest dosyć sporo miejsca i fajny klimat. :)
OdpowiedzUsuńNo to Pani - będziesz prowadzić, bo my nie miejscowi ;)
Usuń