wtorek, 14 stycznia 2014

Pielęgnacja cery: styczeń 2014!


Witajcie!
Wiele z Was prosiło o uaktualnienie filmu o mojej pielęgnacji cery. Ten film jest chaotyczną nieco odpowiedzią na owe prośby ;)
Zimą i teraz, kiedy przygotowuję filmy dla Calaya.pl częściej korzystam z własnych kosmetyków. Latem częściej sięgam po gotowe rozwiązania. W międzyczasie staram się testować to i owo, żeby móc Wam czasem nagrać fajną recenzję. Ostatnio np. kupiłam tradycyjny krem nawilżający z Fitomedu, o który mnie pytaliście... recenzji się nie dorobił, ale pewnie w denku go obgadam ;)

Wracając do tematu - żeby trochę to uładzić - podzieliłam wszystko na segmenty:

PIELĘGNACJA PORANNA:
- domowy tonik, np. z zielonej herbaty (przepis TUTAJ, albo TUTAJ) lub domowa maseczka z glinką w charakterze pasty myjącej (przepis TUTAJ)
- domowe serum z witaminą C - przepis był, ale go wykasowałam. Niebawem pojawi się nowe nagranie.
- domowy krem do twarzy (przepis TUTAJ)
- domowy krem pod oczy z kolagenem (przepis TUTAJ)
- serum do rzęs Lipociles (recenzja TUTAJ)
- odżywka do rzęs Realash (Ulubieńcy Grudnia)


PIELĘGNACJA WIECZORNA:
- domowy balsam do mycia twarzy (przepis TUTAJ) ewentualnie Bioderma
- mydło różane TADE
domowy tonik, np. z zielonej herbaty (przepis TUTAJ)
- olejek Orientana Japońska Róża i Szafran (recenzja TUTAJ) albo Zielone Serum Nawilżające (przepis TUTAJ) lub zielony olej z awokado.
- masło shea nierafinowane Naturally from Ghana
domowy krem pod oczy z kolagenem (przepis TUTAJ)
- serum do rzęs Lipociles (recenzja TUTAJ)
- odżywka do rzęs Realash (Ulubieńcy Grudnia)


ZABIEGI DODATKOWE:
- raz w tygodniu domowy peeling owocowo-migdałowy (przepis TUTAJ)
- dwa razy w tygodniu domowa maseczka w zależności od potrzeb - algowa (przepis TUTAJ), z glinką (przepis TUTAJ), miodowa, jogurtowa, z tuby ;)
- na wypryski, które mają się pojawić ;) maść ichtiolowa (dostępna w każdej aptece)
- na aktywne pryszcze, żeby szybciej je zagoić i żeby nie została blizna - domowa pasta na wypryski (przepis TUTAJ)
- okazjonalnie woda termalna Uriage, Blistex

W tym momencie możecie kupić zestawy Zielona Wstążka do przygotowania Balsamu Myjącego, Toniku z glinką, Maseczki ujędrniającej ze spiruliną oraz Pasty na wypryski. Dla ciekawych - jutro trafi do sprzedaży zestaw na Zielone serum nawilżające ;)

Mam nadzieję, że teraz już macie jakiś ogląd na to, co obecnie robię ze swoją cerą :)
Liczę, że film Wam się podobał ;)
Pozdrawiam!
P.

11 komentarzy:

  1. Anonimowy10:07

    Czy to prawda że twoje urodziny są jutro?!!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś 15., więc wychodziłoby na to, że dzisiaj są moje urodziny ;)

      Usuń
    2. Anonimowy10:14

      No to jak tak to wszystkiego najlepszego duzo zdrowia i pomyślności.:)

      Usuń
  2. Anonimowy10:11

    Strasznie podobają mi się twoje filmy ,a najbardziej to że masz poczucie humoru !!!!!:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. NAJLEPSZEGO W DNIU URODZIN!!!!
    Samych fajnych, radosnych dni, spełnienia marzeń, mnóstwa 'kosmetycznych' odkryć i pomysłów... i w ogóle wszystkiego NAJ!!!
    PS. można wiedzieć ile lat dziś kończysz?? Wyglądasz na jakieś 25 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy16:46

    Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia przede wszystkim, spełnienia marzeń i żebyś była zawsze taka uśmiechnięta, jak do tej pory. Pozdrawiam.;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy20:44

    Wszystkiego Najlepszego, zdrowia i spełnienia Marzeń z okazji urodzin. Filmik jak zwykle super!
    Pozdrawiam
    Magda P.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy21:27

    Kochana Czarszko!
    Z okazji Twych urodzin życzę Ci spełnienia marzeń, dużo zdrowia,udanego Nowego Roku i
    więcej natchnień na robienie domowych kosmetyków.
    Twoja stała widzka:
    Paula <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy19:36

    Z jednodniowym poślizgiem, ale: wszystkiego DOBREGO z okazji urodzin!:)
    A co do filmiku (trochę nie na temat, ale nie mogłam tego nie skomentować): śliczny makijaż-taki ciepły, stonowany, "pudrowy" - i do tego pięknie harmonizuje ze sweterkiem:)
    A-propos pielegnacji - maść ichtiolową też stosuję od niedawna na podobne niespodzianki, ale żeby nie czuć "asfaltu" i niczego nie pobrudzić smaruję pryszcz na noc i zaklejam plasterkiem. Ja śpię, a maść robi swoje.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy16:29

    Ciekawy blog będę tutaj zaglądać od czasu do czasu, dodaje do obserwujących.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń