DOMOWY BROKAT W PŁYNIE - po kliknięciu na nazwę przeskoczycie do filmu z instruktarzem :)
Tutorial z tym produktem jeszcze się przetwarza - zaraz po opublikowaniu wrzucę Wam link :)
Oryginalny produkt wygląda tak: http://www.loraccosmetics.com/make-up_rockin'-red-hot-3d-liquid-lustre-set.html
ale nie mogłam go kupić.
Generalnie, żeby wyszedł dobry produkt musicie wziąć znacznie więcej brokatu na 10ml płynu lub w ogóle z niego zrezygnować na rzecz pigmentów lub kruszonych cieni - wtedy wyjdzie Wam taki cień w płynie, który dość dobrze się trzyma.
Jeśli się martwicie, że brokat się osypie przy nakładaniu - to może być dobre rozwiązanie.
Z góry zaznaczę - osoby z opadającą powieką będą miały linię brokatu w załamaniu, bo nie ma siły, żeby się pod wpływem "zgniatania" ten brokat nie zebrał.
Może komuś się przyda na sylwestra, studniówkę albo na imprezę :)
Pozdrawiam!
P.
W tym miesiącu polecane kosmetyki, które najczęściej wpadały mi w ręce to:
- Beauty Elixir Caudalie
- naturalny peeling owocowo-migdałowy, postaram się wkrótce dodać przepis ;)
- Realash Eyelash Enhancer, czyli odżywka do rzęs i brwi w formie linera
- Color Quench Lip Balm Clarins, balsam/błyszczyk nawilżający
- pomadka Vipera Cosmetics SU 01 - korektor mineralny Annabelle Minerals Medium - puder bananowy Ben Nye Banana Powder - pędzel do podkładu Annabelle Minerals - lakier do paznokci Rimmel 433 French Ivory
Zabieram się za składanie na biurku stosu przedmiotów nominowanych w tym roku do Czarszka Awards. Konkurencja jest duża i część kosmetyków z moich notatek zapewne wyleci w pierwszym rzucie ;) Muszę przyznać, że to chyba jest ten rodzaj filmów, który najbardziej lubię przygotowywać :)
Do zobaczenia niebawem!
P.
Cześć wszystkim.
Sytuacja jest taka, że zaczęliście pytać, co się dzieje z moim blogiem i kanałem YouTube, bo znikają moje filmy.
Otóż możecie być spokojnie - nikt mi się nie włamał na konto, ani nie okazało się, że kosmetyki są niedobre - zabawne, że takie akurat opcje braliście pod uwagę ;)
Jako najpopularniejsze filmy na moim kanale pojawiały się przepisy na domowe kosmetyki.
Były to filmy nagrane kilka lat temu, w bardzo bardzo słabej jakości, z szumami, bez oświetlenia.
Nie mówicie, że to nic, bo z czasem każdemu zaczyna to przeszkadzać.
Gdybym teraz nagrała film kamerką internetową pewnie spotkałby mnie lincz ;)
Filmy z kanału i bloga zaczęły znikać, ponieważ je wykasowałam z powodu marnej jakości nagrania właśnie. Pomalutku będę zastępować je nowymi, na których widać i słychać jak należy.
Większość przepisów pozostanie bez zmian, ponieważ nie widzę potrzeby ingerowania w skład. Część natomiast nieco się zmieni, bo mam teraz szerszą wiedzę i dostęp do nowych składników.
Mam już przygotowaną listę starych nagrań do odtworzenia oraz drugą, znacznie dłuższą - pomysłów na kolejne filmy.
W międzyczasie będę wrzucać Wam na bloga nagrania z przepisami, które przygotowuję dla Calaya.pl - nowy przepis w każdy piątek. Do tej pory pojawiły się już:
- Tonik z niebieską glinką:
- Dwufazowy olejek antycellulitowy do masażu:
- Migdałowa pasta do mycia twarzy:
- Ujędrniająca maseczka spirulinowa:
- Pasta na wypryski:
- Zielone serum nawilżające:
- Balsam do ciała w kostce, który obejrzycie TUTAJ, ale jakimś cudem miniaturka nie wskakuje - wybaczcie :)
Pani z All In Packaging zdradziła mi, że sklep allegro ruszy od stycznia ;)
Tymczasem życzę miłego oglądania i dzięki za tak pozytywne przyjęcie nagrania z faktami o mnie ;)
Pozdrawiam!
P.
Hej.
Używam żelu Talika Lipocils na swoich rzęsach i brwiach już od jakiegoś czasu.
Postanowiłam, że pora podzielić się wrażeniami ;)
Cyknęłam fotkę na początku:
Przed zastosowaniem Talika Lipociles (5 listopada 2013)
O wrażeniach opowiedziałam w filmie, więc już nie będę się rozwodzić jakoś szeroko ;)
Zwróćcie uwagę, jaką różnicę widać na zdjęciach jeśli chodzi o moje brwi:
Po regularnym stosowaniu Lipociles (15 grudnia 2013)
Nie wiem, czy jakąś szczególną różnicę widać, jeśli chodzi o długość rzęs, ale są zdecydowanie bardziej podkręcone i ciemniejsze. Wydaje mi się też, że są nieco grubsze i mogę teraz obejść się z jedną warstwą maskary.
Co do brwi - moim zdaniem - szał :) Są grubsze, ciemniejsze i jest ich więcej.
Może to dlatego, że smarowałam też po skórze przy aplikacji...?
Mam nadzieję, że recenzja okazała się pomocna :)
Macie jakieś ulubione produkty do rzęs, które warte są polecenia?
Pozdrawiam!
P.
PS. Dla hardcore'owców - fota z moją reakcją po hennie (u kosmetyczki, żeby nie było, że się tak sama załatwiłam!):
Cześć wszystkim!
Obiecałam, że dam znać, jak tylko będzie dostępny Balsam do mycia twarzy Zielona Wstążka :)
Otóż... Już :)
W pudełku znajdziecie taki zestaw:
Wszystko jest pomierzone z małą górką, żeby w razie czego, jeśli się nie da wydrapać z opakowania - nie było strat :)
Gotowy balsam idealnie się zmieści w pudełko z bazą maślaną.
W środku jest też ulotka ze wszystkimi ważnymi informacjami.
Każdy zestaw złożyłam sama (tyle metrów wstążki nie zawiązałam chyba w całym życiu swoim ;))
Idę pękać z dumy i radości ;)
Pozdrawiam!
P.
EDIT: Nie mam już kontaktu ze sklepem, który sprzedaje te zestawy. Niestety nie mam też absolutnie wpływu na ich jakość, ani skład.
Hej :)
Szybciutko podaję recepturę.
Ponieważ na bank będzie wiele pytań - będę na bieżąco edytować tego posta i umieszczać w nim odpowiedzi.
Produkt opracowałam z myślą o uroczej damie, której już do nastolatek nie zaliczamy ;), ma cerę suchą i chciałaby ją nawilżyć i ujędrnić.
Pomyślałam, że może dla mamy, cioci lub babci (albo dla siebie) chcielibyście machnąć takie cudo na Święta, więc pospieszyłam się z edycją.
Nie opisuję, jak go wykonać, bo macie film :)
Składniki (jeśli się dało - nazwa jest jednocześnie linkiem do produktu):
- masło shea surowe 3,5g
- olej różany organic 5g
- emulgator z oliwy z oliwek 4g
- hydrolat różany lub napar z płatków róży 9,5ml
- ekstrakt w płynie kocanka 5ml
- ekstrakt w płynie malina 5ml - witamina E 1ml - żel hialuronowy 1% 10ml - kolagen S naturalny 2,5ml - olejek eteryczny z drzewa różanego 5 kropli - ekologiczny środek konserwujący 2ml
Ahoj!
Dzisiaj mam dwa w jednym - ogłoszenie i przepis na fajny kosmetyk.
Druga nowina jest trochę bardziej ekscytująca, bo od dziś możecie kupić przygotowane przeze mnie zestawy do wykonania kosmetyków mojego przepisu w domu :)
Linia moich produktów nazywa się Zielona Wstążka :)
Wkrótce opowiem Wam trochę więcej, a teraz już pora przytulić się do poduszki i odpocząć po pracowitym dniu :)
Dobranoc!
P.
EDIT: Nie mam już kontaktu ze sklepem, który sprzedaje te zestawy. Niestety nie mam też absolutnie wpływu na ich jakość, ani skład.
Witajcie!
Dzisiaj odpowiadam na kilka ważnych pytań dotyczących podkładów mineralnych:
- Czemu podkład mi się nie trzyma?
- Czemu robią się plamy?
- Dlaczego u Ciebie podkładu nie widać, a u mnie tak?
- Jak uniknąć efektu maski?
i jeszcze kilka o korektorach i podobnych niuansach.
Mam nadzieję, że rozwieję Wasze wątpliwości :)
Pozdrawiam!
P.