sobota, 13 lipca 2013

Get Ready With Me! Gorący, lipcowy wieczór :)


Witajcie Piękne Panie (i Przystojni Panowie) !
Dzisiaj makijaż na gorący wieczór, który nie za bardzo się babrze, a przy tym dość łatwo go poprawić "w razie czego" :)
Annabelle Minerals wypuściło na rynek nowe pędzle! Moja ekscytacja sięga zenitu :)

W akcji udział wzięli:

- krem nawilżający z witaminami Green People, o którym powiem Wam więcej w recenzji za jakiś czas. Na ten moment przyznam tylko, że to bardzo ciekawa pozycja i osoby z normalną, mieszaną i suchą cerą będą mogły znaleźć tu coś ciekawego :)

- Blistex lip relief cream:



 bez wątpienia mój ulubiony balsam do ust. Wspaniale nawilża, pozostawia w mojej opinii przyjemne szczypanie/chłodzenie na ustach, mogę go nałożyć raz dziennie i nie martwić się spierzchniętymi wargami. Ktoś mi pisał, że uzależnia - uważam, że to bzdura, bo skoro jego mogę użyć raz dziennie, lub rzadziej i wszystko jest ok, a pomadki ochronne wymagają powtarzania aplikacji wielokrotnie, to chyba ja tu czegoś nie rozumiem...



Poza tym pozostawia matowe wykończenie i sprawdza się świetnie jako baza dla pomadki.
Producent tego nie zaleca, ale ja stosuję ten preparat (ze względu na właściwości zwalczające opryszczkę) punktowo na wypryski, żeby szybciej się goiły :) Nie mam pojęcie, czy takie zastosowanie jest ok, ale u mnie działa wspaniale - ani jednej nowej blizny ;) Dostępny w aptekach.

- korektor mineralny Annabelle Minerals Dark, idealnie mi się sprawdza pod oczy, trzyma się długo i nie zbiera w załamaniu :)

- cień w kremie Essence Stay All Day w kolorze 01 Coppy Right, już o nim mówiłam wielokrotnie, tani, skuteczny, dostępny w drogeriach :)

- resztka czarnej kredki L'Oreal - nazwy nie odczytam, bo temperówka obgryzła :) Kredka średniej jakości i zdecydowanie za nią przepłaciłam

- tusz Max Factor False Lash Effect czarny, dostępny w drogeriach.

- cień w kremie Maybelline Color Tatoo nie chce mi się szukać numerka i koloru, bo produkt nie jest wart polecenia.

- cień w kremie Maybelline Color Tatoo 40 Permanent Tope - G E N I A L N Y :)

- puder Ben Nye Banana Powder - wygooglajcie nazwę, na pewno znajdziecie sklep on-line.

- pomadka Max Factor 720 Scarlet Gohst - O M G. o.m.g. O SZALEŃSTWO. To jest TA czerwona szminka :)

- róż Annabelle Minerals Coral, prześliczny. Chyba będzie moim ulubieńcem tego miesiąca :)

To tyle na dziś.
Buźka :)
P.

1 komentarz: