Hej!
Dzisiaj taka luźna rozmowa sprowokowana wczorajszą dyskusją o kupowaniu za dużo, o minimalizmie, o przeładowaniu rekomendacjami.
Ja sobie nie zdawałam sprawy, że to może być aż takie rozbrajające ;)
Chciałam trochę pokazać moją stronę medalu.
Najważniejsze to zachować rozsądek ;)
Czekam na komentarze!
Buziaki!
P.
Przepraszam że piszę to pod tym postem ale nie chciałam się doszukiwać starszych. Ale chciałam się zapytać czy mogłabyś nagrać lub napisać jakieś przepisy na kosmetyki domowej roboty ale z łatwiej dostępnymi składnikami.
OdpowiedzUsuńPozdrawia
Czarszka na pobudkę przy czwartkowym makeupie do pracy ;)
OdpowiedzUsuńCo do zakupów. Dla mnie najważniejsza jest potrzeba, później jakość a na końcu cena/ilość. Ale nie powiem, oglądanie Ciebie, Twoje opinie mają wpływ na moje zakupy. Czasem patrzę na produkty i mówię "ok, to mogę wziąć pod uwagę, poczytać czy nadaje się do mojej skóry bo było na blogu". Albo ok, Czarszka mówiła że nie trzeba się bać rozświetlacza-spróbuję" :) aczkolwiek nie rozumiem ludzi, którzy przy takiej ilości produktów o której mówisz, którą masz opisaną na blogu, chcą żebyś jeszcze i jeszcze coś polecała.
Dobrego dnia!