Hej!
Mam dzisiaj dla Was przepisy na 3 domowe kosmetyki na lato!
Maseczka ryżowa w płachcie:
- papier ryżowy 2 szt - lub maseczka w tabletce, a nawet ręcznik papierowy
- hydrolat z rumianku 19 ml - możecie go zastąpić innym hydrolatem o działaniu łagodzącym czy nawilżającym - z kwiatów pomarańczy, kocanki, zielonej herbaty, bławatka...
- ekstrakt z alg w płynie 1 ml - można dostosować do własnej cery - algowy ujędrnia i napina, ale ze spokojem możecie go zastąpić truskawkowym, z ginko biloba, gotu kola itd, itd.
- kwas laktobionowy 1,5 g - jeśli nie chcecie go używać, można pominąć i dodać 3 ml więcej żelu hialuronowego. Nie zadziała tak samo, ale też wyjdzie fajna maseczka.
- żel hialuronowy 3% 10 ml - ostatecznie możecie użyć 1% lub 2% - zasadniczo im wyższy %, tym silniej maska będzie nawilżać. Nie ma co się bać - to wcale nie jest tak, że 3% żelu mogą używać tylko Panie po 50 roku życia ;)
Jeśli nie chcecie się bawić z namaczaniem papieru ryżowego - możecie spokojnie wykorzystać maseczki w tabletce, albo nawet pocięty na kawałki ręcznik papierowy ;)
Serum powinno być zużyte w ciągu miesiąca. Nie musi być przechowywana w lodówce, ale schłodzona daje przyjemny efekt. Możecie nią również nasączyć płatki pod oczy! Maseczkę należy wykorzystać bezpośrednio po namoczeniu ;)
Sposób użycia: wybrany rodzaj maseczki (ryżowa, papierowa) nasączamy połową przygotowanej esencji, pozostawiamy na kilka minut. Nakładamy na oczyszczoną twarz. Zostawiamy na 30-40 minut. Zdejmujemy, przecieramy twarz tonikiem, by zebrać pozostałości osadu ryżowego. Stosujemy raz w tygodniu.
Malinowa esencja nawilżająca:
- żel hialuronowy 2% 20 ml - 1% też się sprawdzi ;)
- sorbitol 5 ml - spokojnie może być zastąpiony gliceryną, jeśli Wasza buzia się z nią dogaduje
- hydrolat malinowy 14 ml - rumiankowy, herbaciany, pomarańczowy, lawendowy - byle nie był mocno oczyszczający (np. oczar odpada)
- żel aloesowy 10 ml - jeśli macie alergię na aloes - ze spokojem możecie zastąpić to żelem lnianym lub żelem z żyworódki ;)
- ekstrakt z maliny w płynie 1 ml - znowu, jak w przypadku maseczki możecie dostosowac do własnych potrzeb. Ten jest dość uniwersalny w działaniu, dlatego go użyłam.
- allantoina szczypta - dla załagodzenia, można opuścić ;) Ja ją zwyczajnie lubię :)
- glukonolakton 2,5 g - nawilża, regeneruje, jest antyoksydantem - szkoda szukać zastępnika, bo działa świetnie ;)
Polecam przechowywać esencję w buteleczce z ciemnego szkła. Możecie używać jej zarówno rano, jak i wieczorem, chociaż w wieczornej pielęgnacji sprawdza się lepiej ;) pH esencji warto trzymać na poziomie 5-5,5. Jeśli widzieliście TEN FILM, już wiecie, jak je ustalić ;)
Esencja powinna być zużyta w ciągu 6-7 tygodni. Nie musicie trzymać jej w lodówce.
Sposób użycia: na oczyszczoną twarz, przetartą tonikiem nakładamy kilka kropli esencji. Delikatnie wklepujemy, aplikujemy krem nawilżający. Więcej możecie zobaczyć w TYM FILMIE.
Mgiełka łagodząca:
- sok z aloesu 20 ml - zastąpcie dowolnym, łagodzącym hydrolatem, jesli aloes Was uczula
- hydrolat różany 50 ml - jak wyżej ;)
- glukonolakton 7,5 g - jak w poprzednim przepisie ;), możecie go też opuścić i zostanie Wam mgiełka odświeżająca ;)
- niacynamid 3 g - pomaga przy regulowaniu wilgotności i poskramianiu podrażnień i stanów zapalnych, naprawdę warto go wykorzystać.
- sorbitol 8ml - można zastąpić go gliceryną
- woda 61,5 ml
Jeśli nie macie butelki z atomizerem możecie umieścić płyn w normalnej buteleczce i przecierać nim buzię zamiast toniku ;) pH mgiełki powinno wynosić 4-5.
Mgiełkę należy zużyć w ciągu 5-6 tygodni.
Sposób użycia: mgiełką można spryskiwać twarz, ciało i włosy, dowolną ilość razy w ciągu dnia ;) Uważajcie, bo jeśli się da za dużo - może rozpuścić tusz do rzęs ;)
Znacie mnie dobrze - konserwantów używam tylko, kiedy muszę ;)
Jeśli chcecie - do każdego z tych produktów możecie dodać konserwantu - po prostu stosujcie się do zalecanego przez producenta stężenia.
Mam nadzieję, że odcinek się przydał i zrobicie dla siebie fajne kosmetyki :)
Pozdrawiam!
P.
Hilfe!
OdpowiedzUsuńZrobiłam mgiełkę bez aloesu i z gliceryną, i się lepi!
Coś podpowiesz?
To gliceryna - przelej do większej butelki i dodaj tak z 30-40 ml hydrolatu lub wody ;)
UsuńCzy można w esencji zamiast glukonolaktonu dać 5% niacynamidu? Czy może lepiej jak się nie ma, po prostu go pominąć?
OdpowiedzUsuńŻel lniany zamiast aloesowego? taki domowy?:) czy lniany można gdzieś kupić? :* Ania
OdpowiedzUsuńtak, taki domowy :)
Usuńdzięki za przepis, wyszło ! na efekty trzeba pewnie trochę poczekać, ale miło się stosuje taki wynalazek ;) nie ściąga, delikatnie nawilża, skóra jest miła w dotyku ;)
UsuńCzy sok aloesowy to jakis specjalny kosmetycxny czy taki spozywczy dobrej jakosci?
OdpowiedzUsuńPh esencji ma być na poziomie 5 - 5.5 u mnie wyszło ok 3.8. Esencja jest dość gęsta. Coś namieszałam? Czy dodanie sody to jedyne rozwiązanie?
OdpowiedzUsuń