Tym razem urzekli mnie niepomiernie:
- soda oczyszczona wprost z mojej szafki kuchennej :D
- dezodorant VICHY(konkretną nazwę uzupełnię po powrocie do domu ;) )
- masło do ciała mango z Calaya
- krem oczyszczająco-rozświetlający z Calaya
- korektor INGLOT LC200
- lip paint 61 INGLOT
- okład chemiczny NEXCARE
Ufff. Sporo tego było :)
Pozdrawiam!
P.
sody nie mozna uzywac tak czesto, ma silnie zasadowe ph, poparzysz sobie skore!
OdpowiedzUsuńKocham Ciebie słuchać i Cię oglądać! :D Jesteś moim Mentorem! :D
OdpowiedzUsuń