czwartek, 20 grudnia 2012

Ulepszamy kremy :)


Siemanko!
Jakiś czas temu, bardzo późnym wieczorem, skumałam, że nie mam tłustego kremu na noc, a skóra mi mówi: 
"Hej! Nie wiem, czy się zorientowałaś, ale jest zima, a ja wysycham!"  
Przyniosłam więc z kuchni krem z awokado, kilka dodatków i pomyślałam, że warto byłoby nagrać Wam coś takiego, bo zastępników dla Cetaphilu szukałam od wiosny poprzedniego roku. 
W sumie moim zdaniem Cetaphil wychodzi bardzo tanio, bo 40zł za 250ml, gdzie w większości przypadków płaci się około 20zł za 50ml... Każdy liczy po swojemu, a ja rozumiem, że 40zł jednorazowo to może być spory wydatek. Popytałam więc tu i tam, co nieco kupiłam. Znalazłam takie, które mieszczą się w 15zł. Niektóre skarby trafiły na honorowe miejsce do śmietnika, niektóre spędziły ze mną dłuższy czas w łazience lub na szafce nocnej :) 
Próbowałam z Iwostinami i kremami z AA (w białych tubkach), ale to był jeden FAIL, bo skład był w moim przypadku do bani - parafina mnie potwornie zapycha. Może jeśli komuś to nie robi różnicy, byłoby w porządku.
Kupiłam też dwa, albo trzy z Rossmana, ale nie zamierzam nawet podawać nazw, bo w dwóch składniki się wytrącały, a jeden się zważył :/ W końcu wróciłam do sprawdzonej bazy, z której kiedyś robiłam kremy dla znajomego chłopca z pryszczami ;)
Dzisiaj domieszałam dodatki do lekkiego kremu z witaminami i awokado. 
Mój ulubiony krem do takich celów, to baza kremowa extra, ale akurat jej nie mieli :(

W taki sposób można z sobie personalizować balsamy, kremy i mleczka. Wybór należy do Was - nawilżające ekstrakty z pszenicy, żel hialuronowy, płynny ekstrakt z malin... Natłuszczający olej jojoba, odżywczy olej babassu, łagodzący olej kokosowy... Zaleczający wypryski olejek z drzewa herbacianego,  glinka zielona, olej z nagietka lekarskiego, żel aloesowy... No i tak można aż do Świąt wymieniać - tylko po co? W każdym sklepie można poczytać o właściwościach składników i wybrać coś dla siebie :) Piękno dzisiejszych czasów i wolnego dostępu do danych :)

Liczę, że ktoś skorzysta na tym filmie i zrobi sobie krem, który będzie mu odpowiadał bardziej, niż te mniej zindywidualizowane :)
Pozdrawiam!
P.

2 komentarze:

  1. Anonimowy13:46

    Witaj! Zamówiłam sobie taką bazę kremową, jak pokazujesz w filmiku i zamierzam wzorując się na Tobie domieszać co nieco. Proszę powiedz jakie składniki odróżniają krem na dzień od kremu na noc. Czy jeśli dodam olejki bądź masło do kremu na dzień, to będzie za ciężki i za tłusty. Czy tylko ekstrakty polecasz do kremu na dzień? Posiadam w swoich zbiorach oleje: kokosowy, z pestek malin, arganowy, ze słodkich migdałów; żel hialuronowy, masło shea, masło mango, masło kakaowe. Zależy mi żeby krem był mocno nawilżający, mam skórę suchą i skłonną do podrażnień. Pomóż proszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to widzę tak (i to wcale nie musi być zasada - to raczej moja opinia):
      Krem na noc jest bardziej odżywczy, gęstszy, tłustszy. Pomaga skórze zregenerować się w trakcie snu. Moje kremy na noc zawsze zawierają oleje, czasem masła.
      Krem na dzień ma być lekki i nie ma powodować spływania makijażu. Dodaję do niego ekstrakty owocowe, witaminy.

      Z Twoich zbiorów poleciłabym Ci dodać do kremu na dzień dwie łyżeczki żelu hialuronowego i dosłownie 5 kropli oleju z pestek malin.
      Gdybyś chciała mocno nawilżający krem na noc, który Ci trochę załagodzi skórę zdecydowałabym się na pół łyżeczki oleju arganowego, tyle samo oleju z pestek malin i trzy łyżeczki żelu hialuronowego. Z nim musisz sobaczyć, jak się skóra zachowa, bo jeśli jest bardzo sucha to może nawet nada Ci się na dzień.
      Pozdrawiam i przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na odpowiedź.
      P.

      Usuń