Wiecie co?
Mam ciemno w kuchni.
Nie ciemnawo, nie przeciętnie, nie lekkie zaciemnienie - ciemno.
Do tego stopnia, że rośliny w doniczkach (np. bazylia), przyniesione rano do domu, do wieczora odwalają kitę ;)
Kiedy mieszkaliśmy w Olsztynie miałam gigantyczne okno w kuchni, praktycznie całą przeszkloną ścianę, a na parapecie długie, prostokątne donice z ziołami.
Świeże zioła mieliśmy prawie cały rok.
Po przeprowadzce do Złotowa mam maleńkie okno dachowe w kuchni i niestety na świeże i zielone cokolwiek-żyjącego nie ma szans.
Wróć!
Nie było szans!
Do momentu, kiedy (podjarana do granic możliwości!) kupiłam sobie domowy ogródek Click & Grow podpatrzony na Instagramie u Darii Ekocentryczki :D
To jest gadżet, w większości domów absolutnie zbędny.
Zdecydowanie za drogi, zważywszy, czym tak na prawdę jest. (Ja im zapłaciłam za pomysł i fantastyczną jakość wykonania. No i za światło do kuchni ;) )
Jeśli ktoś ma normalne okno, z parapetem i odrobinę czasu do poświęcenia - na luzie sobie ogarnie zioła do "użytku kanapkowo-sałatkowego" w zwykłym słoiku nawet ;)
Niemniej jednak - ja zdążyłam się tak zafiksować na punkcje tego małego dziada, że od tygodnia noszę miano Rolnika Kanapkowego ;)
Urządzenie to po prostu pojemnik z dyspenserem wody i lampami ledowymi, który ma 3 (mój model ma 3, są też większe) miejsca na kapsułkę z podłożem i nasionami.
Składa się w minutę, po włączeniu do kontaktu świeci przez 16 h, a następnie robi 8 h przerwy i tak w kółko.
Wodę wlewa się do zbiornika raz na dwa tygodnie - można sobie nawet zainstalować aplikację na telefonie, która o tym przypomina (co oczywiście uczyniłam xD)
Podejrzewam, że da się po prostu w te miejsca napchać ziemi do kwiatków i wsadzić własne nasionka i skoro jest woda i światło, to też roślinka wyrośnie, tylko pewnie nieco dłużej jej zejdzie.
Zakładam, że podłoże od firmy jest przygotowane do zapewnienia błyskawicznych rezultatów.
Popatrzcie tylko na to:
Tak wygląda sałata rzymska w 4 dni po włączeniu urządzenia.
Tak, to oczywiste, że aż mną telepało z radości :D
Ten plastikowy bubek na wierzchu to przykrywka, która w początkowej fazie wzrostu roślin robi za taką hmmm... mini szklarnię ;)
Zdejmuje się ją, kiedy roślina zaczyna dotykać plastiku:
To był 7 dzień. Nieźle, co?
Czarszkowe uprawy domowe obecnie zawierają:
bazylię
lawendę
sałatę rzymską
Ten pałąk z lampami ma dodatkowe dwa elementy, które umożliwiają dostosowanie wysokości wraz ze wzrostem roślin.
Jak tylko urosną mi na tyle, żebym mogła zacząć jeść - z radością kompletnie nieadekwatną do sytuacji - zaspamuję instagram zdjęciami xD
Każda moja kanapka będzie zasługiwała na metkę z napisem "Fresh & Green"
(Przysięgam, że gdybyście mogli zobaczyć moją reakcję przy każdym nowym listku - popłakalibyście się ze śmiechu z mojej dziecięcej niemalże radości :D
Tak, jaram się jak tęcza :D)
Buziaki!
P.
Wpis
ten powstał w ramach blogersko/vlogerskiej akcji „Wyjątkowy rok”,
w której udział biorą również inni twórcy internetowi, których
listę znajdziecie poniżej. Zachęcam was do śledzenia ich stron
aby zobaczyć o czym oni opowiedzą w swoich własnych rozwinięciach
tematu lutego „made with love”. A TU znajdziecie linki do ich
publikacji w tym temacie.
Twoje Źródło Urody, Evelyn's Shades of Red, Rozmyślania Yasminelli, Hey its AlexK, Dobrul Bloguje, Kolorowy Kraj, Life in Colour, Mazgoo, Blonde Bangs, Made by Gigi, Kerli, Arsenic, Pudernica, Zakochana w kolorkach, W blasku marzeń, Esy Floresy, Mama Trójki, Codzienność nasza, Interendo, Pasja rodzi profesjonalizm,Domatores.
Moje roślinki które próbowałam wyhodować były niszczone przez kota, a raczej nie niszczone tylko on się nimi częstował zanim zdołały dobrze urosnąć na żniwa :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam przygodę z domowa szklarnia ale nie z aż takim fajnym wynalazkiem niestety córka za często "doglądala" ziaren w ziemi i akcja zakończyła się fiaskiem. Ale Paulina Twój ogródek wygląda imponująco �� . Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńMagia to jest! :)
OdpowiedzUsuńTo jest w pytę!!!! Pomimo posiadania okna w kuchni mam w niej ciemno dość. Będę musiała pomyśleć o tym ustrojstwie.
OdpowiedzUsuńU mnie także mimo okna zimą słabo wszystko rośnie. I także myślę o takim czymś ;) (do dzisiaj -20%) ewentualnie wersja z IKEA. Najbardziej marzy mi się coś takiego jak ich "Wall Farm" :)
OdpowiedzUsuńCzy jest możliwość "napchać" tam zwykłej ziemi lub podłoża z IKEA do upraw hyproponicznych? Ten pojemnik nie jest jednorazowy?
Dodam tylko, że oprócz wody i światła roślinka musi coś "jeść", przyda się nawóz (ale naturalny oczywiście)...
Usuń"Naprawdę" - https://sjp.pwn.pl/sjp/naprawde;2486820.html
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe rozwiązanie
OdpowiedzUsuń