Hej!
Robię sobie od kilku dni taki mini-detox dla skóry, która się na mnie obraziła za podróżowanie, klimatyzację, zmianę wody, zmianę pościeli i cappuccino ;)
Wiem, że ogląda mnie wiele osób z wrażliwą skórą, więc uznałam, że film o takich moich domowych zabiegach może okazać się dla Was przydatny ;)
To nie są przepisy, których należy przestrzegać co do grama, to bardziej takie mieszanki "na oko" - zrobicie sobie 1-2 razy i będzie wiadomo, czy czegoś dodać więcej lub mniej, co Wasza skóra bardziej lubi itp. To nie jest technologia kosmiczna, więc nie ma się czego obawiać ;)
Żel łagodzący podrażnioną skórę głowy:
pokrzywa suszona - może być też ciepła woda i ekstrakt z pokrzywy, ja akurat miałam zioła
wrzątek - można użyć wody demineralizowanej, ale jak zalejecie zagotowaną kranówką to też nie będzie katastrofy na skalę światową ;)
siemię lniane - może być mielone, może być brązowe, może być złote
sok z cytryny - musi być świeży
płatki owsiane - górskie, albo ekspresowe. Nie polecam mąki owsianej, bo nie da się porządnie przecedzić tej mikstury i będziecie wyciągać potem z włosów mączne gluty ;)
hydrolat z rumianu szlachetnego - może być też napar, ja akurat nie miałam rumianku do zaparzenia + hydrolat skuteczniej działa
olej lniany - ja go używam przy swędzącej, łuszczącej się skórze głowy. Możecie zastąpić go innym olejem, który Wam pomaga załagodzić takie sprawy, lub całkiem pominąć, jeśli nie lubicie dodatku olejów do kosmetyków do włosów.
Jeśli miałabym pod ręką żel aloesowy - dodałabym taką porządną łyżkę.
Mieszanki nie konserwuję, trzymam ją w lodówce przez 3-4 dni.
Nakładam ją na podrażnione miejsca na skórze głowy, zostawiam na kilkadziesiąt minut, zmywam delikatnym szamponem.
Delikatna maseczka oczyszczająca:
glinka zielona - jeśli akurat macie inny rodzaj, możecie śmiało zamienić. Ja na taki detox zawsze wybieram zieloną lub żółtą, ze względu na skuteczność.
matcha - może być mniejsza ilość, albo dodatek jakiegoś ekstraktu o właściwościach antyoksydacyjnych lub oczyszczających. W przypadku ekstraktu należy oczywiście pamiętać o przestrzeganiu stężenia, żeby sobie zamiast oczyszczenia nie zafundować podrażnienia ;)
jogurt naturalny - może też być mleko lub ich wegańskie odpowiedniki. Jeśli nie macie jakichś drobnych uszkodzeń na skórze - możecie śmiało dodać trochę soku z cytryny lub startego na tarce jabłka czy pomidora.
Maseczkę trzymam w lodówce i zużywam w 2-3 dni. Po nałożeniu na twarz nie powinno się dopuścić do wyschnięcia glinki na buzi, bo w takim przypadku skóra będzie podrażniona. Jogurt pozwala glince wysychać dużo dłużej, dlatego sięgam po niego, a nie po hydrolat czy wodę.
Maseczka BIO2YOU nawilżająca z rokitnikiem.
Mam nadzieję, że odcinek się przyda. TUTAJ możecie zobaczyć też inny film, w którym pokazuję moje sposoby na cerę, której się przytrafiło uczulenie ;)
Ściskam mocno!
P.
Hej ,
OdpowiedzUsuńdzięki za wpis, na pewno wypróbuję , moja cera reaguje w taki sam sposób. Czytam bloga od niedawna ale już jesteśmy z córką fankami :) uczulenie i jego pochodne to ostatnio temat nr 1 u mnie :((( walczę, by naprawić cerę zepsutą przez złą pielęgnację ( tak myślę ) - za dużo zmian na raz chciałam wprowadzić: OCM plus złe oczyszczanie po nim i naturalne kremy ,olejki , duuuużo tego. Potem Aleppo wysuszyło wszystko.... Na początku było ok ale potem zaczęło się psuć , myślałam, że to tak musi być , wysyp czy coś ale nie to był już dramat. Powoli odstawiam ten cyrk...ale mam problem , by wrócić do stanu sprzed. Pełno zaskórników zamkniętych i otwartych, pory jak kratery , kaszka kilka pryszczy i pod żuchwą krostki-dramat.Obecnie oczyszczam micelem i hydrolatem lub tonikiem. 2x peeling enzymatyczny, na zmianę z glinką 2x maska łagodz- nawilż. Na noc olejek z pestek malin kwas hialuronowy , na dzień lekki krem Iossi i -no właśnie minerały AM ( które nie chcą ze mną współpracować :((za kilka dni wybieram się do kosmetolog , ale jestem sceptycznie nastawiona , może masz jakiś pomysł na mój przypadek?
Miłego dnia :)
Hej
OdpowiedzUsuńObejrzałam kilka odcinków gdzie mówisz min dlaczego mój rytuał nie działa i dzięki - błędy naprawiam jest z dnia na dzień lepiej. Boszszsz żebym wcześniej przeczytała kilka filmów więcej . Takie proste oczywiste a jednak nie najłatwiejsze . Działam dalej . PS nie oczekuje już zatem odp na koment powyżej ������ a detox się przyda jak ma 2 tyg pojadę do teściowej pozdro