Witajcie!
Po bardzo długiej przerwie znalazłam w końcu trochę czasu na nagranie tutorialu.
Nie ukrywam - bardzo trudno było wrócić do malowania z opowiadaniem ;), więc film jest nieco dziwny, ale to przy moich nagraniach chyba nie jest takie znowu niespotykane ;)
Makijaż cytrynowo-miętowy widzieliście już wcześniej w ulubieńcach kwietnia i w ulubieńcach maja.
Do wykonania makijażu posłużyły:
- podkład mineralny Earthnicity Minerals Natural Light
- korektor mineralny Earthnicity Minerals Honey
- bronzer Honeybronze The Body Shop 04
- cień do brwi Era Minerals Brunette B04
- baza pod cienie Lorac Behind The Scenes
- żel do brwi Eyebrow Filler Catrice Perfecting and Shaping Gel
- szaro-brązowy cień MUA 202
- miętowa kredka Khol Kajal Catrice 180 Too Cool For Pool
- liner w pisaku L'Oreal Superliner czarny
- jasno-złoty cień Inglot 110
- tusz MaxFactor Clump Defy czarny
- róż Silky Toutch Blush Essence 10 Adorable
- konturówka do ust Essence 11 In The Nude
- pomadka Rimmel 070 Airy Fairy
- błyszczyk Vinyl Gloss Rimmel 260 Hippy Spirit
I jak Wam się podoba?
Pozdrawiam!
P.
Bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńHej :) Zaciekawiło mnie czemu nie masz na sobie juz podkladu AM. Czyzby nie byl najlepszy? Jaka jest roznica miedzy nimi?
OdpowiedzUsuńNie mam podkładu z Annabelle, bo mi się skończył mój kolor :) Raczej nie kupuję kosmetyków na zapas, więc kupię kolejne opakowanie, kiedy skończy mi się to, co mam w domu :)
UsuńCytrynka i mięta bardzo orzeźwia taki zestaw, polecam
OdpowiedzUsuń