wtorek, 22 listopada 2016

Wyjazd na jedną noc :) | Travel Skincare Routine



Hej :D
Tym razem mam dla Was szybką rutynkę pielęgnacyjną.
Pytaliście, co zabieram ze sobą na krótki wyjazd, na jedną noc, więc przy okazji którejś mojej podróży nagrałam Wam kilka wieczornych minut w hotelu :)

Lista produktów:
- domowy balsam do mycia twarzy
- gąbeczka Konjac rumiankowa
- miniatura mydła Manna
- domowy tonik
- domowa esencja do twarzy
- serum Madara Cellular Repair + krem na noc Total Renewal (w zestawie z tonikiem)
- próbka Kiehls Avocado Creamy Eye Treatment
- pasta do zębów BIO2YOU
- balsam do ust Cosnature

Wspomniane filmy:
- przepis na balsam do mycia twarzy
- przepis na domowy tonik
- przepis na domową esencję do twarzy
- inne rutyny pielęgnacyjne

Wspaniałego wtorku Moi Mili :D
Buziaki!
P.

3 komentarze:

  1. Hej. Podziwiam Cię za Twoją pasję do kosmetyków i tworzenie własnych receptur.
    Postanowiłam poradzić się Ciebie w jednej wąznej dla mnie kwesti, która spędza mi sen z powiek.
    Mianowicie kilka lat temu mama będąc przypadkiem na giełdzie kwiatowej kupiła mi aloes. Roślinka stała w doniczce na parapecie w moim pokoju przez kilka mesięcy. Pewnego dnia męcząc się z trądzikiem postanowiłam użyc miąższu z tego właśnie aloesu na całą twarz. Miąższ był gęsty i ciągnący, z łatwością zostawał na skórze tworząc delikatną błonkę. Na drugi dzień od razu zobaczyłam poprawę stanu skóry. Tak więc aloes nakładałam już każdej nocy, a kiedy miałam wolne od pracy także na dzień. Moja cera nigdy nie była w tak rewelacyjnej formie. Świetnie nawilżona, nie miałam ani jednego pryszcza, a nawet zaskórników. Kupiłam także aloes w płynie (Labolatoria Natury) i stosowałam jako tonik. Działał on równie rewelacyjnie.
    Jednak, któregoś dnia roślinka mi się skończyła. Zakończyłam więc terapię aloesową, roślinka nie chciała odrosnąc. Wkońcu coś zaczęło się z nią dziać i ją wyrzuciłam. Potem jeszcze długo miałam piękną cerę. Nie pamietam już co używałam kiedy nie stosowałam już aloesu, ale po kilku latach postanowiłam do tego wrocić. Kupiłam aloes na tej samej giełdzie, drugi w ikei, trzeci w leroy merlin. Niestety żaden nie zadziałał. Wręcz przeciwnie. Twarz mnie swędziała, była podrażniona, wysuszona na wiór i wyskakiwały nowe pryszcze. Takich podejśc do tematu miałam jeszcze kilka. Próbowałam także żyworódki, ale reakcja skóry również była negatywna.
    Teraz zmagam się z przesuszoną skórą, zaskórnikami, ropnymi wulkanami na żychwie.
    Tak bardzo chciłaby, aby aloes znowu działał. Niestety nikt nie jest w stanie mi wytłumaczyć dlaczego nie działa.
    Może Ty Czarszko jesteś w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie.

    Pozdrawiam
    Julita

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy21:55

    Kochana Czarszko bardzo dziękuję za wszystkie Twoje przepisy! Mam cerę trądzikową, którą wszystkie kremy zapychają( apteczne, eko, jakiś ekskluzywne itd) od raz mnóstwo zaskóników zamkniętych;( Wczoraj trafiłam na Twój kanał a już odkryłam esencję malinową oraz serum do cery problematycznej, zamierzam zamówić składniki i działać;) balsam do oczyszczania już zrobiłam, chociaż nie 100% Twój przepis, bo nie miałam wszystkich składników. mam do Ciebie pytanie odnośnie żelu aloesowego, polecasz go w każdym przepisie, który mnie interesuje a ja posiadam w domu wyciąg z aloesu koncentrat 10X (ze strony zrób sobie krem) czy to jest to samo> czy lepiej kupić normalny żel aloesowy?
    pozdrawiam Emilia

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy15:33

    Kiedy mozna spodziewac sie filmu o peelingach enzymatycznych? :-) bardzo czekam na ten film bo mam aktualnie problem i cos musze kupic a kompletnie nie wiem jaki peeling wybrac i czekam z zamowieniem wlasnie na Twoj film :-) dziekuje i pozdrawiam.
    Paulina.

    OdpowiedzUsuń