Dzień dobry!
W tym tygodniu czeka Was dosłownie ZALEW informacji o kosmetykach koreańskich, które dostałam przed konferencją K-Beauty in Poland 2016. (I nie tylko! Będzie jeszcze więcej nowości pod koniec tygodnia ;) ).
Pomyślałam, że na dobry początek opowiem Wam troszkę o tym, co mieszka w mojej szafce łazienkowej od dawna, rozgościło się i ma się bardzo dobrze ;)
Mowa o kremach do twarzy Madara:
Produkty z tej marki - jak na razie - sprawują się znakomicie.
Sięgałam już po kremy, maseczki, piankę do mycia buzi...
Jeśli śledzicie mnie na YouTube - z pewnością pamiętacie moje "zapiewania" ;)
Miałam miniaturę kremu na noc i w końcu zdecydowałam się na duże opakowanie tego właśnie gagatka :)
Padło na zestaw zawierający krem na noc i krem S.O.S. :
Krem na noc - zgodnie z nazwą - jest regenerujący :) Bardzo przyjemna formuła - nie zbyt gęsta, nie klejąca - po prostu znakomita. Wchłania się szybko, pozostawia skórę miękką i załagodzoną.
Pięknie mi się dogadał z każdym serum, którego używałam, pomagał ukoić podrażnione policzki.
Ale to już pewnie wiecie, bo opowiadałam Wam o nim przy okazji recenzji Zestawu Startowego Madara ;)
Gwiazdą okazał się krem S.O.S. Dlaczego?
Bo nie zmywa naczyń, nie wynosi śmieci, nie wymazuje zmarszczek za pomocą magii :)
Robi to, co ma robić, czyli nawilża. Skutecznie i na długo. Tyle :)
Jeśli szukacie czegoś przyjemnego, co pomoże utrzymać świeży i nawilżony wygląd cery - to będzie strzał w dziesiątkę :)
Do zobaczenia niebawem!
P.
Miałam mini produkty tej firmy i także byłam zachwycona, jedynym problem jest cena :<
OdpowiedzUsuńfakt cena 139 zł zabija ...ale jak jest genialny to warto :)
OdpowiedzUsuńStaram się pokazywać Wam produkty z różnych zakresów cenowych. Domowe kosmetyki nierzadko wychodzą po 8-12 zł ;) Jeśli chcecie sprawdzić ten krem - polecam zerknąć na ten zestaw Become Organic - 2 spore kremy + duża pianka myjąca to już naprawdę dobra okazja :)
Usuń