Dzień dobry moi Kochani :)
Dziś niespodzianka dla wszystkich kochających makijaż mineralny
(albo dla tych, którzy chcą wreszcie spróbować ;) )
Czymże byłby maj, gdyby nie było w nim prezentów na Dzień Matki :) ?!
Nie myśleliście chyba, że w tym roku zapomniałam ;) ?!
Dzięki uprzejmości Earthnicity Minerals mam dla Was zestaw minerałów, który możecie podarować swojej Mamie (lub zgarnąć dla siebie) :)
W skład zestawu wchodzą:
- pędzel Kabuki
- puder matujący Velvet HD (niewidoczny na skórze, niezależnie od odcienia cery)
- i - oczywiście mój absolutny "ukochaniec" - róż mineralny w kolorze Sweet Pink
Co zrobić, żeby uszczęśliwić swoją Mamę (lub siebie ;) ) w tym roku?
Wystarczy zostawić komentarz pod tym postem :)
Napiszcie nam, co sprawia Wam największy problem w dziedzinie minerałów - aplikacja? dobór koloru? wybór odpowiedniego kremu pod minerały? coś zupełnie innego?
Zostawcie też w komentarzu swój adres e-mail, żebyśmy mogli skontaktować się ze zwycięzcą :)
Rozdanie trwa od dziś (18 maja 2016) do niedzieli (22 maja 2016).
W poniedziałek 23 maja wylosujemy zwycięzcę i ogłosimy wyniki u mnie na Facebooku:
https://www.facebook.com/czarszka/
Kto ma ochotę uszczęśliwić swoją Mamę :) ?
Powodzenia!
P.
PS. Do wygrania mamy jeden zestaw kosmetyków.
Jeśli nie jesteście pełnoletni - poproście rodziców o zgodę na wzięcie udziału w rozdaniu :)
Największy problem z minerałami
OdpowiedzUsuńto wybór koloru
-tak między nami
Bardzo mi trudno wybrać idealnie
By piękny był kolor
I tak dokładnie
To mimo wszystko kocham minerały
Może dostane następne do pary?
kasiakwiatkowska@onet.eu
Oglądałam wszystkie Twoje filmiki odnośnie minerałów i nadal mam problem z podkładem mineralnym, który na początku wygląda ładnie, a po jakimś czasie paskudnie się waży... używałam różnych kremów pod, różne techniki nakładania, twarz mam w dobrym stanie.. proszę mi coś poradzić! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :) Karolina
Dobór kremu pod minerały to mój największy problem... Albo robi się ciasto, albo nic się nie trzyma :-(
OdpowiedzUsuńmsamilka@gmail.com
Mój największy problem to ciastko na nosie po kilku godzinach. Niestety spora ilość naczynek wymusza na mnie użycie zdwojonej ilości warstw produktu. Z drugiej strony nie wypróbowałam jeszcze wszystkich marek dostępnych na rynku..
OdpowiedzUsuńjj-sol@wp.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńU mnie największym problemem w dziedzinie minerałów (w sumie nie tylko minerałów) jest dobranie odpowiedniego koloru do mojej skóry.
mój e-email: magdalena.cybulska5@gmail.com
Pozdrawiam Magda :)
jak pewnie wiekszosc mam problem z doborem koloru mineralow. nie do konca tez radze sobie z przykrywaniem ewentualnych wypryskow lub plam po.
OdpowiedzUsuńmoj mail: oliwkowygaj@gmail.com
ania
Zdecydowanie aplikacja... i nie chodzi o nieumiejętność w nakładaniu, bo to uważam, że wychodzi mi całkiem spoko, tylko moim zdaniem zabiera mi to więcej czasu niż nakładanie np. podkładu płynnego, choć słyszałam opinie innych osób, że w ich przypadku jest wręcz odwrotnie :/ Poza tym minerały są super i wolę poświęcić trochę czasu na rzecz hmm... zdrowej skóry:) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńkalina.94@o2.pl
:) moim największym problemem dotyczącym minerałów jest wygląd nosa i brody po około 3 godzinach - tworzą się białe kropki , podkład się jakby rozwarstwia. Mam też watpliwości , czy należy go poprawiać tj. dokładać kolejną warstwę w ciągu dnia . Pozdrawiam Ania/Anuś
OdpowiedzUsuńbongilan@vp.pl
W makijażu mineralnym największy kłopot sprawia mi zakrycie czerwonych śladów po wypryskach oraz zamaskowanie zbyt szerokich porów. Od niedawna wdrożyłam do pielegnacji twarzy kosmetyki naturalne i mam nadzieję, że w dłuższej perspektywie zacznę zauważać efekty. BO MAKIJAŻ TO PRZECIEŻ NIE WSZYSTKO ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia.
katarzyna.mieszalo@interia.pl
Ja mam największy problem z ceną kosmetyków mineralnych :-)
OdpowiedzUsuńwszystkocodobre@poczta.onet.pl
Hej! Używam kosmetyków mineralnych od ładnych kilku lat i mój główny problem jest taki, że z produktami każdej marki mam inny problem :-) Ale chyba największym jest wybór koloru. Zwłaszcza że podkład na twarzy inaczej wygląda w zależności od tego, w jakim świetle go oglądamy. Inaczej prezentuje się w łazience, inaczej w świetle dziennym a jeszcze inaczej w różnych pomieszczeniach. Ale generalnie - uwielbiam minerały! Mój adres mailowy to bamartar@gmail.com. Pozdrawiam serdecznie. Barbarka.
OdpowiedzUsuńHej! Używam kosmetyków mineralnych od ładnych kilku lat i mój główny problem jest taki, że z produktami każdej marki mam inny problem :-) Ale chyba największym jest wybór koloru. Zwłaszcza że podkład na twarzy inaczej wygląda w zależności od tego, w jakim świetle go oglądamy. Inaczej prezentuje się w łazience, inaczej w świetle dziennym a jeszcze inaczej w różnych pomieszczeniach. Ale generalnie - uwielbiam minerały! Mój adres mailowy to bamartar@gmail.com. Pozdrawiam serdecznie. Barbarka.
OdpowiedzUsuńNajwiększy problem mam z nalozeniem minerałów na nos tak, żeby wyglądało to dobrze i trzymało się dłuższy czas. Poza tym, mimo wpatrywania się w tutoriale, zupełnie nie ogarniam korektora mineralnego. Ale i tak kocham minerały, dar z niebios normalnie.
OdpowiedzUsuńRidikulia.lolzorus(at) gmail.com
Cześć,
OdpowiedzUsuńMoim największym problemem jest nakładanie minerałów. Myślę że jest to wina pędzla który jest za mało zbity i rozprasza je za bardzo.
Jeśli chodzi o dobór koloru, to polecam drogerie jasmin gdzie Pani idealnie dobrała mi kolor.
mój e-mail: iwona.skoczek@gmail.com
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
dobór koloru, to największy problem. Zdjęcia nie oddają rzeczywistego odcieniu:( często też jest znaczna różnica między kolorami, zdarza się że ani ten ani ten nie pasuje:(
OdpowiedzUsuńmonika.akinaa1@gmail.com
Jeśli chodzi o minerały, to ciężko mi wyczuć, ile ich dokładnie nanieść na skórę. ;) Dd zawsze używałam płynnych kosmetyków. Uciążliwe jest stukanie pędzlem o meble by pozbyć się nadmiaru z pędzla. Ale wydaje mi się, że zmierzam powoli w dobrym kierunku, bo tak jak na początku obserwowałam nadmierne przesuszenie, tak teraz zdarza mi się to rzadko i nikt nawet nie poznaje, że mam na twarzy podkład! :)
OdpowiedzUsuńmiminka100@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajwiększy mój problem z minerałami o dziwo nie dotyczy koloru. Zawsze potrafię go jakoś sprytnie dobrać. Kłopot pojawia się w samym podkładzie i jego kryciu. Jeśli dobrze kryje, zazwyczaj schodzi z twarzy i się roluje już po 2 godzinach, a wtedy nos świeci jak żarówka. Z kolej kiedy pozostaje ze mną na dłużej, krycie jest mizerne. Pędzli pretestowałam też sporo. Póki co jeszcze nie znalazłam ideału. Na szczęście róż nie sprawia żadnych problemów :)
OdpowiedzUsuńwasmonia@gmail.com
Pozdrawiam,
Monika
Witam :) moim największym problemem jest to że nie posiadam jeszcze żadnych minerałów :P wiem, że nie jest to adekwatna odpowiedź na postawione pytanie ale może warto podzielić się tą informacją...przymierzam się już do nich bardzo długo i ciągle mam wątpliwości co to aplikacji no i przede wszystkim dobrego odcienia a także wyboru firmy, kuszące własną gamą kolorystyczną i naturalnym składem ;) Moja Mama stawia na minimalizm i naturalny wygląd :) Z racji swojego wieku( wiem na pewno teraz pomyślisz kobiet o wiek się nie pyta :D )skóra Mamy już nie jest taka, by nie wymagała poprawek...i pomyślałam ( może a nóż się uda coś wygrać :P) że napiszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Joanna
asia84-92@o2.pl
Hmmm, u mnie największy problem z minerałami jest taki, że ciężko mi się zdecydować! Dobór koloru wbrew pozorom nie stanowi dla mnie większego problemu, bo mam wrażenie że kolor sam się w jakimś stopniu dopasowuje do koloru mojej cery. A prawdziwy problem pojawia się w kwestii "chce mieć wszystko!" Ale tu potrzeba miliony monet :D pozdrawiam wszystkie mamusie- obecne i przyszłe :*!
OdpowiedzUsuńnaturalne.blogowanie@gmail.com
Dzień dobry! Największy problem w kwestii stosowania minerałów jest dla mnie problem z kolorem ze względu na dobór go do mojej karnacji. Przez internet ciężko trafić a stacjonarnie ciężko spotkać i wypróbować na żywo. Dodatkowo mam problem z widocznymi suchymi skórkami ale walczę z tym stosując przeróżne kremy pod docelowy kolorowy kosmetyk mineralny i próbuję różnych sposobów nakładania:) Nie trafiłam niestety jeszcze na ładny róż i podkład mineralny do mojej tłustej bladej cery jednak nie poddaję się i szukam czegoś ładnego na wiosnę i lato. Minerały byłyby dla mnie zdrowym i lekkim rozwiązaniem na makijaż codzienny. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńkarina1505@interia.eu
Hej,
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie skalałam swojej twarzy różem (a nie mam nastu lat), a bardzo chciałabym spróbować, dlatego biorę udział! :D
Minerałków używam od 2 lat, jednak nieustannie moją zmorą jest ścieranie się podkładu na nosie oraz oksydowanie podkładu. Są dni, kiedy moje sebum wchodzi w reakcję z minerałami i podkład po kilku godzinach staje się ciemniejszy.
Pozdrawiam,
Aśka
Mój mail: knopki0706@gmail.com
Do niedawna myślałam, że minerały mają to do siebie, że lubią się dość szybko ścierać z okolic nosa i brody. Ale mam te od Lily Lolo i one chyba tak po prostu mają. Wnioskuję po twoim wyznaniu na YT. Lata temu miałam problem z doborem koloru, ale wtedy w drogeriach święciły triumfy minerały Loreala i Maybelline z wąską gamą kolorystyczną. Teraz jest w czym wybierać, więc problem się rozpłynął. Ale nie znalazłam jeszcze idealnego pędzla do aplikacji mineralnego podkładu. Wiem już, że flat topy słabo się do tego nadają. Teraz mam pędzel Annabells Minerals, ale on też wydaje mi się zbyt zbity. Poszukiwania trwają...Niemniej większych problemów z minerałami nie mam, uwielbiam ten rodzaj kosmetyków.
OdpowiedzUsuńanita.barbara@onet.pl
Mój problem bierze się z ciągłego eksperymentowania z kremami przed nałożeniem podkładu. Zdaję sobie sprawę, że gdy znajdę krem idealny, ten problem pryśnie jak bańka mydlana. Zastanawia mnie tylko fakt, czemu moje krycie podkładem zupełnie inaczej wygląda w okolicach nosa, ust niż na pozostałej części twarzy, mimo że oszczędnie go tam nakładam? Obszar pod nosem i ten okalający usta wygląda niczym ciasto :). To dla niemała zagadka (jak i niemały problem :) ) Bardzo ciekawi mnie ta nietypowa zależność :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
baranowska-e@o2.pl
Najwiekszy problem to korzystanie z nich poza domem, noszenie w kosmetyczce Niedokladnie dokrecisz wieczko i problem gotowy. Ponadto wiekszosc mineralow jest dostepna online czyli problem z doborem koloru i przyjrzeniu sie jak one naprawde wygladaja na zywo Trzeba kupowac na chybil trafil ale i tak je kocham;))) annawloch83@gmail.com
OdpowiedzUsuńDla mnie największy problem to dobór odpowiedniego pędzla i sposób aplikacji, preferuje pudry w kompakcie ale bardzo łatwo przesadzić robiąc to puszkiem :)
OdpowiedzUsuńoliwiapawlowicz@wp.pl
Największy problem mam z dobraniem odpowiedniego koloru. Jestem bardzo blada, wręcz przeźroczysta, trochę żółta, ale zimna :D Ciężko mi jest znaleźć coś co wtopi się w moją skórę i będzie niewidoczne.
OdpowiedzUsuńAsinek_xd@wp.pl
Moim największym problemem związanym z kolorówką mineralną jest dobór odpowiedniego kremu nawilżającego (mam cerę mieszaną, z tym że partie tłuste nie są aż tak bardzo tłuste, a partie suche są natomiast bardzo suche). W zasadzie dopiero od czasu, gdy zaczęłam używać minerałów, zauważyłam, jak różnie potrafi wyglądać mój makijaż w zależności od kremu, jaki wcześniej nałożyłam. Gdy krem jest za ciężki, minerały nie stapiają się tak dobrze z kolorem cery (często ciemnieją), newralgiczne miejsca szybciej zaczynają się świecić, makijaż schodzi przy najdelikatniejszym dotknięciu, a w najgorszym wypadku dochodzi do zapchania i niespodzianek następnego dnia. Gdy krem jest za lekki, skóra się przesusza i łuszczy, a minerały podkreślają każdą możliwą zmarszczkę – po prostu wyglądam staro i chorowicie :) Bywają też takie kremy, które sprawiają dobre wrażenie, ale następnego dnia czuję, że skóra jest trochę przesuszona i napięta. I nie wiem też jak to w końcu jest z tymi filtrami, bo mam takie okresy, że muszę sięgać po filtr 50, na którym minerały wyglądają jak gruba warstwa tynku. Wciąż szukam…
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
marjories@wp.pl
A ja największy problem mam z nakładaniem minerałów na krem z filtrem. Nie robi mi się ciasto ani maska, ale jednak ten nadmiar zbiera mi się w bruzdach uśmiechu i całość wygląda bardzo ciężko.
OdpowiedzUsuńmarta.t@o2.pl
Zdecydowanie wybor koloru jest najtrudnieszy, zwlaszcza jak kupuje sie przez internet.Reszta to juz sama przyjemnosc i radosc z uzywania:) pozdrawiam! igastr@gmail.com
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wybor koloru jest najtrudnieszy, zwlaszcza jak kupuje sie przez internet.Reszta to juz sama przyjemnosc i radosc z uzywania:) pozdrawiam! igastr@gmail.com
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o kosmetykach mineralnych - począwszy od przyszłej Teściowej (śmiech:) przez dziewczyny pracujące w Douglasie, a skończywszy na Tobie Czarszka :) Jednakże na opowieściach innych się skończyło... Nie wypiszę więc, co sprawia mi największą trudność w dziedzinie minerałów, ale może dzięki Earthnicity Minerals wkrótce się tego dowiem i będę mogła podzielić się opinią? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i żałuję, że nie dołączę w czerwcu do Sopotu.. choć z Gdańska mam tak blisko...
Kasia
e-mail: kkepinska900@gmail.com
A dla mnie największą zagadką są formuły :D no nie ogarniam jak to możliwe, że z 4 składników powstają tak różne kosmetyki, z tak różnymi właściwościami, stopniami krycia i wykończeniami. Niestety nie odkryłam jeszcze swojego idealnego podkładu i za nic w świecie bez macanie nie potrafię odgadnąć jak będą się zachowywały na mojej skórze, więc dużo testów przede mną :P kelementari@gmail.com
OdpowiedzUsuńKolorow jest tyle do wyboru,ze nie mam problemu. Technika nakladania obcykana,sa instruktarze,filmiki... mozna wypracowac. Jak naloze mineraly wygladaja pieknie! Jednak probkem z nimi mam taki,ze slabo sie trzymaja,jakos latwo scieraja i ciastkuja wokol nosa i na nosie. Czerwona tam jestem,moze za duzo nakladam,zeby zakryc te czerwonosc,ale mam wrazenie,ze nawet przy malej ilosci to moj slaby punkt:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
M.
Mój największy problem to zgranie kremu z filtrem i minerałów. Nie jestem wstanie wypracować idealnego sposobu nakładania i znaleźć dobrego filtra, aby makijaż nie ważył mi się po 3/4 godzinach, nie zbierał w załamaniach, nie ścierał, nie świecił i wyglądał w miarę ładnie przez cały dzień pracy. Niestety filtra muszę używać, ponieważ jestem w trakcie kuracji retinoidami i przez to od pewnego czasu straszę ludzi ;) Trochę pomogło nakładanie pod podkład pudru mineralnego wygładzającego, ale nadal nie jest idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
zuzia.pietowska@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam minerałów, póki co jedynie planuję. Zupełnie nie wiem na którą firmę się zdecydować bo wszystkie mają i pozytywne opinie i negatywne. A do tego wybór koloru, bo mi się wydaje, że mam skórę w odcieniu ciepłym ale moja Mama twierdzi, iż jestem bardziej zimna. PS.: twoje przepisy na kosmetyki są bardzo inspirujące! ^^ d.occidentalismagnus@gmail.com
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno zaczęłam swoją przygodę z kosmetykami mineralnymi. Początki były trudne przede wszystkim w nakładaniu. Teraz oswoiłam się już z kosmetykami mineralnymi i je uwielbiam. Jednak jako niezdara nie raz zdarzy mi się sporo sypkiego produktu rozsypać a nawet ostatnio kichnąć prosto w zawartość, z której nie było już co ratować :D
OdpowiedzUsuńMoim problemem jest dobór odpowiednich kolorow do mojego typu urody, zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić
OdpowiedzUsuńHej Czarszko :D , ja nie mam jeszcze dużego doświadczenia z minerałami, ale dzięki Twoim filmikom zakupiłam na razie :D próbki podkładu z Anabelle Minerals no i powoli się wdrażam:D. U mnie jako tako chyba nie ma problemu z nakładaniem podkładu, natomiast nie wiem co robię źle, bo mam problem z trwałością. Mam obecnie suchą raczej skórę i mimo,że pod minerały nakładam filtr mam wrażenie,że podkładu nie ma już po 3 h ?? Chciałabym powoli przejść całkowicie na mineralną kolorówkę, więc do kompletu brakuję mi różu i może jakiś 2 cieni ?? Ogólnie oglądając twoje mineralne makijaże nigdy nie podejrzewałam,że makijaż może wyglądać tak promiennie. Zawsze kojarzyło mi się to z takim typowo bardzo matowym wykończeniem, ale nie jednak niespodzianka wygląda na prawdę fajnie. Ps. powoli zbieram surowce na krem z twojego przepisu ;) Pozdrówka :* stasiaknatalia90@gmail.com
OdpowiedzUsuńU mnie bezapelacyjnie dobór koloru. Nawet jak już dojdę do jakiegoś, który wydaje się idealny mam dni kiedy myślę, że moja twarz jest pomarańczowa albo różowa. Możliwe, że zależy to od ph i oczywiście światła ale nadal mieszam i kombinuję.
OdpowiedzUsuńTak dobór koloru zawsze jest dla mnie największym problemem, ale widzę że nie tylko mi sprawia to trudność. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJustynalesniewskan@gmail.com
Tak dobór koloru zawsze jest dla mnie największym problemem, ale widzę że nie tylko mi sprawia to trudność. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJustynalesniewskan@gmail.com
Póki co największy problem sprawia mi kolor minerałów, jeszcze nie znalazłam odcienia, który byłby bardzo blady i jednocześnie oliwkowy z dodatkiem żółtego pigmentu. Póki co zadowalam się trochę zbyt różowymi lub żółtymi odcieniami, ale nie zrezygnuję z nich bo wyglądają bardzo naturalnie i moja skóra je lubi.
OdpowiedzUsuńvivienneaithne@gmail.com
Dla mnie największym problemem jest dostępność produktów mineralnych i wypróbowaniu odcieni na własnej skórze. Problem dotyczy ludzi mieszkających w mniejszych miasteczkach gdzie jedyna możliwość to zamówić przez Internet, aby dobrać odpowiedni odcień trzeba się troszkę nagimnastykować i wydać trochę pieniędzy na próbki aby w końcu znaleźć ten ideał ♥ ale dla samego efektu warto, moja mama również zakochała się w minerałach i razem ze mną docenia efekt naturalnie pięknej skóry :)
OdpowiedzUsuńmagdalenakbc@gmail.com
Dla mnie problemem jest to, że czasami wydaje mi się, że podkład w ciągu dnia znika z twarzy. Zdarza się też, że nieładnie rozwarstwia się na czole. Ale ogólnie jestem zakochana w podkładach mineralnych i już dawno w odstawkę poszły wszystkie inne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńola.daszczyk@gmail.com
Uwielbiam minerały, po prostu uwielbiam, ale największym dla mnie problemem jest właśnie dobór kremu pod niego. Chcę, żeby szybko się wchłaniał, ale był odżywczy. Nie chcę, żeby się świecił, ale chcę by minerały się równo rozprowadzały. Ciągle szukam idealnego... Czy ktoś przy okazji może jakiś polecić (aaaa, fajnie byłoby, żeby miał naturalny i prosty skład, bez wymyślnych dodatków)? Ppzdrawiam
OdpowiedzUsuńadres email: lucyna.walczak1979@gmail.pl :*
Największy problem sprawia mi dobór kremu pod podkład. Zwykle rano się spieszę, więc musi to być krem który szybko się wchłania.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię minerały. Miło byłoby dostać prezent dla mamy. Na pewno się ucieszy:-)
Mój mail: elwira_szymanska@wp.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDla mnie największym problemem jest aplikacja zbyt dużej ilości. Staram się z tym walczyć! Zawsze po nabraniu na pędzel mówię sobie "Pogięło cię? To za dużo!" i pozbywam się większej części. Okazuje się, że to co zostało, też może wystarczyć. Może kiedyś się nauczę :D
OdpowiedzUsuńyasumi.forum@gmail.com
Nie wiem co mi będzie sprawiać największy problem z minerałami, bo nie miałam okazji jeszcze ich testować. Mam nadzieję, że ten wyjątkowy pierwszy raz będzie teraz dzięki rozdaniu :) :)
OdpowiedzUsuńmój mail: monika_mamza@wp.pl
Dla mnie wciąż zmorą przy poszukiwaniu podkładu jest jego kolor. O wszelkich drogeryjnych podkładach już od dawna zapomniałam. Obecnie używam podkładów mineralnych z AM w odcieniu sunny cream. Tak, jestem blada jak córka młynarza cały okrągły rok :D Mam też mały problem ze znalezieniem dobrego pędzla do nakładania podkładu i rozglądam się za czymś, może dzięki temu makijaż wyglądałby jeszcze lepiej. Co tu dużo mówić, pasowałoby wygrać to rozdanie :D mój mail: maria.wolan@interia.pl
OdpowiedzUsuńObosze!!! Chcę ten róż! :D Moim największym problemem jest to, że nie mogę sobie nałożyć na twarz tych wszystkich minerałów na raz które już mam :) No codziennie dylemat który z podkładów na dzisiaj, który róż wybrać a chciałoby się użyć wszystkich :)))
OdpowiedzUsuńTak serio to dla mnie kłopotliwe jest czasem dobranie odpowiedniej formuły i porządne zmatowienie czoła bo lubi mi się w minerałkach wyświecać pod koniec dnia.
mail: kasiatoya@wp.pl
Jeszcze nie miałam okazji stosować minerałów, ale chętnie ocenię jak się u mnie sprawdzają ;) Biorąc pod uwagę, że dowiedziałam się o nich dawno temu właśnie z Twojego kanału, byłoby idealnie, gdybym wygrała swój pierwszy zestaw od Ciebie :D mail: randomdinozaur@gmail.com
OdpowiedzUsuńJa mam największy problem z tym, że po ok. 3h wszystko mi się warzy w okolicy nosa i brody - wygląda okropnie :( Próbowałam masę kremów, aplikacji na sucho i na mokro i nic. Teraz moje minerałki Annabelle leżą i czekają na lepszy dzień :D asiazow@gmail.com
OdpowiedzUsuńJa minerały używam od niedawna.
OdpowiedzUsuńNajwięcej problemu sprawia mi ilość nakładanego produktu,czasami robię sobie plamy.
Mam też problem z podkreśleniem suchych skórek, ale nie poddaje się.
zosia1287@wp.pl
Nie używałam minerałów lecz chętnie spróbuję i dopiero wówczas ocenię i poproszę o poradę. ludzik125@interia.eu
OdpowiedzUsuńJa mam problem z kolorem, a nawet bardziej z tonem? Nie wiem. Wiem za to ze zamówiłam ostatnio trzy próbki u nie widzę różnicy. Coś jest ze mną nie tak? Nie jestem przecież daltonistką (sprawdzalam). adaktorka@gmail.com
OdpowiedzUsuńZ minerałami na początku miałam same problemy.Aplikacja- wszystko się pyliło, włosy aż miałam siwe- pomogło wkręcanie pędzla w produkt i strzepywanie.Kolory- ponieważ nie mogłam zobaczyć koloru na żywo, tylko w internetach- ale po kilku próbach i skorygowaniu pigmentami z kolorówka.pl teraz uwielbiam to co sobie dostałam. Suche skórki- to długo była moja zmora, ale mgiełka z hydrolatu, gliceryny, Wit e i czasem z olejem migdałowym załatwiła sprawę. Jedynie krem pod spód stanowi dla mnie problem- mam cerę suchą,alergiczną jednocześnie skłonną do zaskórników- ale pracuję nad rozwiązaniem i tego problemu 7uu7aa@gmail.com
OdpowiedzUsuńZ minerałami na początku miałam same problemy.Aplikacja- wszystko się pyliło, włosy aż miałam siwe- pomogło wkręcanie pędzla w produkt i strzepywanie.Kolory- ponieważ nie mogłam zobaczyć koloru na żywo, tylko w internetach- ale po kilku próbach i skorygowaniu pigmentami z kolorówka.pl teraz uwielbiam to co sobie dostałam. Suche skórki- to długo była moja zmora, ale mgiełka z hydrolatu, gliceryny, Wit e i czasem z olejem migdałowym załatwiła sprawę. Jedynie krem pod spód stanowi dla mnie problem- mam cerę suchą,alergiczną jednocześnie skłonną do zaskórników- ale pracuję nad rozwiązaniem i tego problemu 7uu7aa@gmail.com
OdpowiedzUsuńMój największy problem to wybór pędzla! Mimo, że mam ich dużo to żaden nie jest dobry, żeby perfekcyjnie nałożyć podkład mineralny.
OdpowiedzUsuńBuziaki i wszystkim mamom cudownych dzieci!
paulina@paulinablog.pl
Witam :)
OdpowiedzUsuńU mnie największym problem z minerałami to strach. Od dawna maży mi się zakup pudru mineralnego, ale ich cena jest aktualnie dla mnie zaporowa. Mam cerę dość problematyczną, tzn. za każdym razem, kiedy zaczynam się malować moja, cera diametralnie się pogarsza, po czym wiele tygodni doprowadzam ją do porządku. Lekarstwem na to podobno mają być kosmetyki mineralne, ale strach przed wydaniem majątku na produkt, który może się u mnie nie sprawdzić, paraliżuje :)
Pozdrawiam
sineard@gmail.com
Moim największym problemem z minerałami jest strach przed nimi. Gdy o nich słyszę, każdy mówi o problemach z nimi związanymi... Boję się je kupić, bo mam w głowie, że na pewno coś będzie nie tak i sobie z nimi nie poradzę. Chciałabym się z nimi oswoić i zaprzyjaźnić i mam nadzieję że ta nagroda mi to umożliwi :)
OdpowiedzUsuńMagdamichalczuk@vp.pl
Cześć
OdpowiedzUsuńProblem z minerałami jak do tej pory to zbyt szybko schodzi z twarzy. No i jeszcze to zże nie potrafię tam małą ilością pudru pokryć całej twarzy jak Ty pokazujesz na filmach.
pozdrawiam
krystyn44@gmail.com
Hej, moj najwiekszy problem z mineralami to nalozenie odpowiedniej ilosci produktu. Na poczatku nakladalam zdecydowanie za duzo, teraz staram sie nakladac mniej, tak ze czasem naloze za malo i podklad zbyt slabo kryje. Wierze ze jestem juz bardzo blisko idealnej ilosci codziennie,a nie tylko "jak sie uda" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! Natalia
Moj mail: natwoj4@gmail.com
Ja rozpoczynam swoją przygodę z minerałami i największym moim problemem jest podkreślanie suchych skórek. Niestety z tym też mam problem, z dobraniem dobrego kremu, który nie zapycha i dobrze nawilża skórę. Kremu, na którym ładnie będzie prezentował się podkład mineralny. Obecnie jestem na etapie dobrania odpowiedniego odcienia podkładu mineralnego. Różu i pudru mineralnego jeszcze nie używałam i bardzo jestem ciekawa tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńjustynawilk@interia.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba nakładanie podkładu na rozszerzone pory na policzkach. Niestety przez nie makijaż staje się widoczny😕. Nie znalazłam jeszcze idealnej dla mnie metody..
OdpowiedzUsuńNajwiększy problem to aplikacja korektora mineralnego pod oczy. Mam tak delikatną, suchą i "pogniecioną" skórę pod oczami, że za każdym razem korektor źle wygląda. Próbuje na sucho, mokro, na krem i wciąż nie mogę znaleźć złotego środka. A minerałki uwielbiam. Nigdy się tak dobrze nie czułam w makijażu jak w minerałkach.:)
OdpowiedzUsuńa.taraszewska@gmail.com
Największy problem to wygląd podkładu na zmianach które są suche albo były ranką i się goją a także wygląd z miejscu takiej małej zmarszczy od uśmiechu. często się zdarza że podkład podkreśla takie miejsca i wchodzi w każde załamanie i się tam gromadzi nierówno. Obecnie opracowuję swoją naturalną "bazę" pod podkład i chyba jestem na dobrej drodze :) ale mam wrażenie że to też kwestia pędzla. I tu dobór pędzla też na początku był problemem bo jak się ma zbite pędzle takie jak do podkładu płynnego to łatwo dać podkładu mineralnego za dużo i wyglądać jak ciasteczko i podkreślić wszystkie zmarszczki i suchości. Z kolei za mało zbity pędzel takie jak część pędzli do pudru nie daje dobrego krycia i baaaaardzo wydłuża makijaż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Diana :)
blasziniti@gmail.com
największy problem dla mnie to odpowiednia aplikacja minerałów, czasem jest też problem ze znalezieniem odpowiedniego odcienia. pozdrawiam:) mariolena92@gmail.com
OdpowiedzUsuńMoim największym problemem jest trwałość... już po 2h podkład mineralny w strefie T błyszczy się, ściera, wygląda bardzo nieestetycznie. Może źle go utrwalam albo aplikuję? Całe szczęście kolor chociaż mam dobry :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Aga
Mój mail: aga.piontek@gmail.com
Największy problem sprawa mi to że minerały osypują się. Albo nie umiem ich dobrze zaaplikować, albo nie potrafię dobrać kremu, albo za dużo ich nakładam- nie wiem co jest przyczyną. Bardzo lubię je używać, ponieważ mnie nie zapychają. Myślę ze szczególny problem sprawiają mi cienie- które uwielbiam za ich kolory.
OdpowiedzUsuńadrestereski@gmail.com
pozdrawiam serdecznie :)
Największy problem dla mnie z minerałami to to, że po paru godzinach od nałożenia wyglądają znacznie gorzej, ścierają się i pojawiają się dziwne placki na twarzy, być może to kwestia kremu, choć próbowałam już wielu.
OdpowiedzUsuńewulencja@tlen.pl
Największym problemem były początki!!!
OdpowiedzUsuńPo latach używania podkładów w płynie ciężko było się przestawić.
Niedogodnością była aplikacja, niewystarczające krycie. Najlepszym rowiązaniem okazało się nieprzejmowanie się i wytrwałość.
Z czasem wszystkie problemy zniknęły. Nabrałam wprawy i teraz nawet nie zastanawiam się nad powrotem do chemicznych podkładów.
Pozdrawiam
marzka61@gmail.com
k_kotynska@wp.pl
OdpowiedzUsuńDla mnie największym problemem jest aplikacja mineralow sypkich - szczególnie pudru lub podkladu. Trudno jest mi nabrac na pedzel odpowiednią ilosc kosmetyku, często musze powtarzac te czynnosc kilkakrotnie. Same kosmetyki rozprowadzaja sie na twarzy świetnie, ale nalozenie ich na pedzel zajmuje mi wiecej czasu niz w przypadku zwyklych kosmetykow.
Minerały, minerały...
OdpowiedzUsuńBierzemy je w tabletkach...
Kładziemy je na buźkę...
Jakiż z tym kłopot?
Ano wielki...
Po pierwsze z kolorem
Bo jest ich mnóstwo...
Po drugie z suchymi skórkami,
Ale peelingów też jest mnóstwo...
Po trzecie z doborem kremu
Ale od czego jest ręczniczek papierowy / chusteczka?*
* od zebrania nadmiaru kremu oczywiście :)
Po czwarte i co najważniejsz
Sposób aplikacji!
Obejrz tutoriale i po sprawie!
Wniosek: największy kłopot jest z kolorem... Ja nie jestem pewna, czy dobrze wybrałam, ale kolejny jest mi za ciemny :)
Hanna.Kmita na gmailu :)
UsuńCześć 😊
OdpowiedzUsuńMam dwa problemy z minerałami mimo, że bardzo je lubię.
1. Nijak nie potrafię nałożyć dobrze korektora mineralnego. Zawsze wygląda brzydko, podkreśla suche skórki i nawet te wcześniej niewidoczne zmarszczki.
2. Nie jest też mi łatwo dobrać odpowiedni kolor podkładu, czy różu.
asagao@o2.pl
Pozdrawiam ciepło 😊
Ja mam dwa:
OdpowiedzUsuń1. Największy problem u mnie to chyba nakładanie róży, z klasycznymi nie miałam nigdy takiego problemu, ale minerały są bardzo na pigmentowane i często daję go za dużo. Jednak z racji tego iż kocham róż, nie poddaje się.
2. Często wysypuje za dużo produktu, i później sporo czasu zajmuje mi ponowne jego wsypanie do pojemniczka ( te dziurki).
aalighierii@o2.pl
Pozdrowionka :)
kdhydra72@interia.pl
OdpowiedzUsuńMinerałami bawię się od 2 ( słownie : dwóch ) miesięcy więc jak na razie wszystko sprawia mi problem . Chociaż nie - mój krem od początku świetnie współpracuje z podkładem . Niestety reszta ...to praca , praca i jeszcze raz praca , ale się nie poddam. Przyjdzie taki dzień że spojrzę w lustro i powiem " O tak maleńka jesteś piękna " :):):):)
Pozdrawiam cieplutko :):):)
U mnie? Problem z minerałami pojawia się już gdy o nich myślę. Obawiam się o ich trwałość, o to czy dla mojej suchej i naczynkowej cery będą odpowiednie a dobranie koloru to kolejny etap, który sprawia, że zwykle rezygnuję z zakupu jakichkolwiek minerałów:(
OdpowiedzUsuńmiało być o problemie z minerałami...obecnie ich nie widzę - łatwo się aplikuje, ładnie się trzymają przypudrowane pudrem mineralnym matującym wymieszanym z pudrem perłowym :) róże mineralne są ŚWIETNE - moje ulubione !!! Dobór koloru - korzystam z próbek i udało się dopasować :) Hm...jedyny problem to cienie, ponieważ nie nakładam na powiekę bazy pod cienie i dlatego krótko się trzymają.
OdpowiedzUsuńada_07@wp.pl
Mineraly zaczelam uzywac od niedawna i to wlasnie za Twoja rada :) Szkoda, ze wczesniej ich nie uzywalam, bo stan mojej cery zdecydowanie sie poprawil po odstawieniu kosmetykow drogeryjnych. Najwiekszym problemem jest dobor odpowiedniego odcienia i... cena niestety. Choc jak wiadomo, za dobra jakosc placi sie drozej. aguni_a1@tlen.pl
OdpowiedzUsuńa właśnie przed chwilą jeszcze stałam przed lustrem i zastanawiałam się co robię nie tak, że po całym dniu noszenia minerałów moja twarz wygląda nieświeżo :D chyba to jest mój największy problem. Pod koniec dnia twarz zaczyna się świecić, minerały zaczynają się ważyć. W niektórych miejscach wręcz są bardzo widoczne, przypomina to saharę, jakbym się nimi obsypała. Tak dzieje się czasami, niezawsze ale jednak. Mimo, że użyję tego samego produktu pod podkład (serum z wit. C), minerały potrafią zachować się różnie. Czasami stosuje puder perłowy pod lub na minerały lecz to niezawsze zdaje egzamin. Woda termalna na koniec w ramach scalenia również nie pomaga. Zastanawiam się dlaczego tak się dzieje i co zrobić aby minerały pozostawały wtopione w skórę przez cały dzień. ewela000@op.pl
OdpowiedzUsuńNajtrudniejsza jest dla mnie sama aplikacja podkładu tak, żeby miał fajne krycie, a jednocześnie wyglądał na twarzy naturalnie.
OdpowiedzUsuńpawlowska71@gmail.com
Jestem mamą z 29 letnim stażem:) czy już za za późno na przygodę z kosmetykami mineralnymi?
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię w minerałach ich aplikację (omiatanie pędzelkiem twarzy mmm super przyjemne) oraz końcowy efekt ;-)
OdpowiedzUsuńodciskipalcow@tlen.pl
Dla mnie największy problem sprawia pogodzenie minerałów z kremami z filtrem. Wciąż próbuję np. mieszać krem z podkładem mineralnym na dłoni itp., ale nie wychodzi to tak jak bym chciała. Tych dwóch rzeczy chyba po prostu nie da się pogodzić:( Mam skórę skłonną do przebarwień i bardzo ważna jest dla mnie ochrona przeciwsłoneczna. Mimo wszystko nie zamierzam rezygnować z minerałów. Przyznam, że zdarza mi się rezygnować z kremu z filtrem aby tylko makijaż mineralny wyglądał ładnie i długo się utrzymał:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
mój e-mail: drewdom6@o2.pl
Małe trudności sprawia mi podróżowanie z moim podkładem mineralnym. Na wyjazdy decyduję się zwykle na podkład płynny, który mogę nałożyć palcami i nie muszę dzięki temu wozić ze sobą pędzla.
OdpowiedzUsuńkalina.lubkowska@gmail.com
Największą trudność sprawia mi dobranie odpowiedniego kremu pod minerały - mam bardzo suchą cerę, a takie kosmetyki lubią podkreślać suche skórki. Na szczęście częsty peeling i maseczki dają radę! :)
OdpowiedzUsuńagata90@gmail.com
Minerały darzę miłością bezgraniczną od pierwszego użycia <3
OdpowiedzUsuńDzięki nim nie muszę już wybierać między dobrym kryciem, a zdrowiem mojej skóry, bo w jednym produkcie mam wszystko czego potrzebuję.
Mam tylko jeden problem, ostatnio podkład mineralny po kilku godzinach noszenia warzy się na mojej skórze i wygląda nieświeżo. Nie mam pojęcia co jest przyczyną, bo nie zmieniłam nic w pielęgnacji, ale ostatnio coraz częściej ten kłopot mi doskwiera. A i jeszcze jedno! Nie znoszę, gdy podkład ściera mi się w miejscu "nosków" po założeniu okularów. Może znasz jakieś triki, jak temu zapobiec?
Pozdrawiam ciepło,
BakeMyWishpl@gmail.com
Moim największy problemem z minerałami jest to, iż przy mojej suchej skórze jak tylko ma gorsze dni (gdzieś się przesuszy trochę bardziej, lub coś na niej wyskoczy) to niestety minerały już tak dobrze nie wyglądają, lub tak dobrze nie zakrywają niedoskonałości :(
OdpowiedzUsuńAle staram się pielęgnacją to jakoś wyrównywać :)
Pozdrawiam Serdecznie
(martyna.oglaza@gmail.com)
Używałam podkładu mineralnego innej firmy niż Earthnicity Minerals i problemem była dla mnie niestety słaba trwałość. Aplikacja jest przyjemna, kolor również udało mi się dobrać, ogólnie makijaż mineralny ma wiele plusów. No ale niestety z tą trwałością u mnie był problem. Może minerały innej firmy byłby bardziej trwałe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
diorek93@gmail.com
Najtrudniejsze, poza wybraniem koloru, jest przekonanie Mamy, że w "tym wieku" nadal wypada i że umiejętnie zrobiony makijaż nie wygląda sztucznie.
OdpowiedzUsuńNa tym polu mamy już duże sukcesy: jest i szminka i lakier do paznokci. Jest tusz do rzęs i podkreślone henną brwi. Brakuje jeszcze kosmetyku do twarzy, który pomoże lekko przymatowić cerę i zatuszować naczynka.
Pozdrawiam,
Agnieszka
lasota.a@gmail.com
Kosmetyki mineralne stosuję od około pół roku- zresztą zaczęłam dzięki Tobie. Widzę prawie same plusy przestawienia się z podkładów płynnych na minerały.
OdpowiedzUsuńDobór koloru- nie problem- pomogła mi ekspedientka w sklepie i dostępne próbki.
Nakładanie i dobór kremu- pomogły mi Twoje filmy ;)
Ale... No właśnie- zawsze jest jakieś ale :( Moje problemy to:
1) Trwałość. Używając tradycyjnego podkładu mogłam 12h przeżyć bez poprawek. Tutaj po 8h jednak wypadałoby już coś poprawić, a ja nie wiem jak to zrobić i tu pojawia się drugi problem...
2) Poprawki w ciągu dnia... Nie wiem jak powinnam to zrobić kosmetykami mineralnymi. Nie noszę tez ze sobą pędzli, bo zajmują sporo miejsca.
3) Świecenie. Po kilku godzinach zaczynam się "świecić" i nie wiem co z tym zrobić. Dawniej używałam pudru, ale przy minerałach jakoś nie umiem się do tego zmusić. mam wrażenie, że jak nałożę sypki produkt na sypki produkt to nic z tego nie będzie :(
gosciniak.sandra@gmail.com
W moim paroletnim używaniu minerałów miałam dużo problemów w aplikacji minerałów, łącznie z "romansami" z płynnymi podkładami. Jednak ostatecznie zawsze wracałam do minerałów i na razie jestem im wierna. Miałam problem ze ścieraniem się podkładu, z ważeniem się, z błyszczeniem skóry, z plamami (naprawdę, jak ktoś jest tak zdolny jak ja to przy minerałach da się też zrobić plamy:D ), jak również z za małym kryciem. Ogólnie już wypracowałam sobie swoje metody nakładania podpatrując blogerów (m.in. Ciebie, Czarszko i dzięki temu zawsze się pilnuję, żeby nie nakładać za dużo!) i ucząc się na błędach i teraz chciałabym mamę zarazić "mineralną" miłością. Mogę jej przekazać moją wiedzę i doświadczenie, ale ona będzie mieć inne problemy niż ja np. ma suchą skórę (ja mam mieszaną w kierunku tłustej), zmarszczki (ja nie mam z nimi problemów, ale za to mam problemy z trądzikiem) i zerowe doświadczenie w makijażu mineralnym. Ale damy radę! Kto jak nie my? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Sandra
sanderka88@o2.pl
Dla mnie największym problemem jest to, iż... do tej pory jeszcze ich nie używałam... ;) W związku z tym, że mam wrażliwą, kapryśną i z TR skórę, bardzo ostrożnie podchodzę do wszelkich kosmetyków, podkładów i pudrów w szczególności. Mam kilka typów, które przez pewien czas się całkiem nieźle sprawdzały, ale też całe mnóstwo, które kompletnie nie zgrywało się z moją cerą, a kosztowało... :/ O tych mineralnych dużo dobrego słyszałam i czytałam, ale z ostrożności jeszcze się na nie nie skusiłam. Już się domyślam, że wyzwaniem będzie dobrać krem (dla mnie w ogóle wyzwaniem jest dobrać krem... :p), ale z innymi podkładami i pudrami jest w tej kwestii podobnie. :] Mimo to, jestem bardzo ciekawa jak te mineralne by się sprawdziły, jaki byłby ich efekt. :) Moja mama ma podobne problemy skórne i równie ostrożnie podchodzi do wszelkich kosmetyków, ale może razem ze mną by się odważyła, hehe. :] Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńedytanowak86+czarszka@gmail.com
Cześć! Dopiero zaczęłam swoją przygodę z minerałami, na pierwszy ogień poszedł podkład matujący AM, znalazłam kolor idealny, niestety po krótkim czasie w strefie T dzieje się katastrofa - wszystko zwarzone. Ale zamierzam szukać dalej, bo lekkość takiej formuły jest zachwycająca.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
fjolka@op.pl
Używam pudru mineralnego od około roku. Największą trudność był dobór koloru, ale zamówiłam kilka próbek i w końcu udało dobrać taki który pasował do mojej cery. Wtedy pojawił się kolejny problem, a mianowicie aplikacja. Nawet gdy nakładałam niewielką ilość, puder zbierał się w zmarszczkach pod oczami i okolicach nosa. No i suche skórki, ale z resztą nie mam problemu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Moim największym problemem jest zaaplikowanie minerałów w taki sposób, aby nie podkreślały porów. Próbowałam na różne sposoby, ale zupełnie nie umiem sobie z tym poradzić.
OdpowiedzUsuńasiapalewicz@gmail.com
Największym problemem w kwestii minerałów jest to, że nie potrafię sobie bez nich wyobrazić makijażu i czepiam się każdego podkładu płynnego oskarżając go o widoczność na cerze :D
OdpowiedzUsuńA tak już poważniej to najcudowniej by było gdybym znalazła takie minerały lub taki filtr na którym po 2h nie miała efektu kruszonki :) Vichy się nie sprawdził, teraz celuję w Skin79 ale obawy są duże :P
Pozdrawiam moją sklerozę... mariamaja9@gmail.com ;)
UsuńMoimi problemem poza doborem koloru jest równomierna aplikacja. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńikabat76@gmail.com
Minerały pokochałam od pierwszego użycia, a że zaczęłam od próbek nie było problemu z doborem odcienia. Krem pod? U mnie świetnie się sprawdza Lekki rokitnik Sylveco w zimie i Ślimak Mizona latem. Problem natomiast mam z nakładaniem - zawsze wychodzi inaczej i mimo już wieeeelu prób nadal potrafię narobić sobie plam, coś źle rozetrzeć, nie docisnąć jak trzeba. Obejrzałam wszystkie Twoje filmiki i nadal jestem w tym do bani 😀 Taka jest smutna prawda. Natomiast róż... róże wielbię!
OdpowiedzUsuńAha, adres: cosmeticosmos@gmail.com
UsuńPowodzenia i trzymam kciukasy!
Największą trudność sprawia mi chmurka pyłu przy aplikacji pudru. Jest on potem wszędzie na meblach, na ubraniu. Po próbie zwilżenia pędzelka wodą mam wrażenie że puder jest nierównomiernie nałożony. Pozdrawiam slowiczek881@wp.pl
OdpowiedzUsuńUwielbiam nakładać minerały na mokro. Pokonała wszelkie rozterki, nauczyłam się tego cudownego kosmetyku choć na początku bywało różnie. Uwielbiam...uwielbiam...czy już pisałam że uwielbiam? :D nakładam minerały...Na wodę...tak, taka zwykłą a mojej skórze i minerałów to pasuje. Ale tutaj jest mój jedyny mały problem, bo chciałabym stosować jakiś niezły ale koniecznie naturalny specyfik, wodę ziołową czy hydrolat...i wciąż poszukuję testuję a mam cerę maksymalnie wrażliwą co zapewnia mi moja sfiksowana tarczyca :p tak więc większość mnie uczula, nie pasuje, albo nie jest zalecane (jak woda lawendowa) Czasem nakładam po prostu pod herbaty ziołowe. To jedyny kłopot z minerałami...który naprawdę jest bagatelą przy korzyściach i efektach takiego produktu, który... uwielbiam:D maogoshia@gmail.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam nakładać minerały na mokro. Pokonała wszelkie rozterki, nauczyłam się tego cudownego kosmetyku choć na początku bywało różnie. Uwielbiam...uwielbiam...czy już pisałam że uwielbiam? :D nakładam minerały...Na wodę...tak, taka zwykłą a mojej skórze i minerałów to pasuje. Ale tutaj jest mój jedyny mały problem, bo chciałabym stosować jakiś niezły ale koniecznie naturalny specyfik, wodę ziołową czy hydrolat...i wciąż poszukuję testuję a mam cerę maksymalnie wrażliwą co zapewnia mi moja sfiksowana tarczyca :p tak więc większość mnie uczula, nie pasuje, albo nie jest zalecane (jak woda lawendowa) Czasem nakładam po prostu pod herbaty ziołowe. To jedyny kłopot z minerałami...który naprawdę jest bagatelą przy korzyściach i efektach takiego produktu, który... uwielbiam:D maogoshia@gmail.com
OdpowiedzUsuńJa wciąż pracuje nad aplikacją, pewnie to też po części sprawa doboru kremu do twarzy. Pozdrawiam: mmidiam8@gmail.com
OdpowiedzUsuńMoją największą zmorą jesli chodzi o produkty mineralne jest ich aplikacja.Nigdy naprawdę nigdy nie potrafię ich zaaplikować na moja twarz.Chyba nie jestem aż taką łamaga? Ale bardzo chciałabym się wreszcie nauczyć ponieważ bardzo podoba mi się ich wykończenie! oczywiście jesli ktoś je umiejętnie nałozy :)
OdpowiedzUsuńroksanasokalska@gmail.com
Szczerze mówiąc, nie miałam jeszcze ani jednego kosmetyku mineralnego. Zawsze jak słyszę o mineralnych, dobrze kryjących podkładach, to zastanawiam się nad tym w jaki sposób trzeba je odpowiednio zaaplikowac, więc myślę, że z tym bym miała najwięszy kłopot :) pinklipstickmua@gmail.com
OdpowiedzUsuńNie mogę napisać o problemach bo jeszcze nie używałam minerałów a chciałabym zwyczajnie spróbować? :)
OdpowiedzUsuńelzbieta.sliwinska@interia.pl
Ja mam trzy problemy jeżeli chodzi o minerały: dobór koloru - brak dostępności stacjonarnie sprawia że kupiłam już dwie próbki za jasne i wyglądam jak Mortiszia z rodziny Adamsów, krycie- nie potrafię zbudować krycia tak jak jest to w przypadku podkladów płynnych i trwałość - a raczej ścieranie się podkładu w ciągu dnia w okolicy nosa. Testowałam produkty anabelle minerals przetestowałabym chętnie produkty innej firmy. Jestem mamą małych dzieci to byłby dla mnie prezent na dzień mamy, a podzielić się mineralnym prezentem ze swoją mamą jest bardzo łatwo, łatwiej niż produktami płynnymi.😀👍agusiamamusia@poczta.fm
OdpowiedzUsuńJa mam trzy problemy jeżeli chodzi o minerały: dobór koloru - brak dostępności stacjonarnie sprawia że kupiłam już dwie próbki za jasne i wyglądam jak Mortiszia z rodziny Adamsów, krycie- nie potrafię zbudować krycia tak jak jest to w przypadku podkladów płynnych i trwałość - a raczej ścieranie się podkładu w ciągu dnia w okolicy nosa. Testowałam produkty anabelle minerals przetestowałabym chętnie produkty innej firmy. Jestem mamą małych dzieci to byłby dla mnie prezent na dzień mamy, a podzielić się mineralnym prezentem ze swoją mamą jest bardzo łatwo, łatwiej niż produktami płynnymi.😀👍agusiamamusia@poczta.fm
OdpowiedzUsuńMoim największym problemem jeśli chodzi o minerały jest ich pylenie przy aplikacji - bez przerwy ze ścierą muszę latać :) przy okazji ćwiczę mięśnie ręki hehe. Idzie do tego przywyknąć ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mada-k6c@wp.pl
Moim największym problemem jest to, że ich... nie mam.
OdpowiedzUsuńizaryszawa@gmail.com
Moim największym problemem jest dobór koloru minerałów i dobranie kremu pod nie, żeby trzymały się i wyglądały dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrwiam,
Wika
wiktorias@wp.pl
Dla mnie jedynym problemem jest to, ze kiedy maluje sie rano w pospiechu to robie syf dookola :) a tak poza tym jest dobrze. Miesiac temu odkrylam, ze istniejesz i zainspirowana kupilam milion roznych probek mineralow ;). Koniec koncow padlo na Annabelle (mialas racje - jest najlepszy) bo jako jedyny pokrywa pieknie moja problematyczna skore. Czarszka - jestes wielka!!!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie :-) Dla mnie najtrudniejszą rzeczą w minerałach jest dobór koloru i odcienia, a sprawy nie ułatwia też dostępność tylko online. Ok można kupić testery i opisy kolorów na stronach są całkiem niezłe ale.... Obecnie jestem posiadaczką kilku próbek podkładów mineralnych z różnych firm i żaden nie pasuje tak jak powinien. Mam jasną cerę, ale nie bladą, wpadającą w żółte tony. Kupiłam 4 próbki podkładów które są skierowane do żółtawych karnacji, od najjaśniejszych do jasnych i porażka, w kolorach najjaśniejszych jest za dużo żółci, wyglądam w nich na chorą, a w tych trochę ciemniejszych ale w dalszym ciągu skierowanych do jasnych cer jestem zielonkawa na twarzy. Najlepiej wyglądam w tych do cer o neutralnej kolorystyce, ani żółtej ani różowej, teraz tylko pozostaje mi znalezienie odcienia, ostatni który zamówiłam jest tylko trochę przyciemny więc na lato gdy się opalę będzie ok, ale nawet trochę przyciemnywygląda pięknie na twarzy. Z różami mineralnymi nigdy jakoś nie miałam problemów, te ciemniejsze nakładam w małej ilości, nadmiar zawsze można sciągnąć pędzlem z odrobiną pudru, a co do delikatniejszych kolorów zwłaszcza tych skierowanych dla tzw bladolicych to uważam że można kupować je w cciemno. Jasne i bardzo jasne róże uważam za ,,bezpieczne'' gdyż efekt można budować do takiego stopnia jaki chcemy uzyskać :-) Od lat używam koreańskich kremów BB i zaraziłam miłością do nich wszystkie kobiety w mojej rodzinie, ale ostatnio po obejrzeniu wszystkich Twoich filmików o minerałach stwierdziłam że czas je wypróbować, ja jestem takim królikiem doświadczalnym w swojej rodzinie, co się sprawdzi u mnie sprawdzi się u reszty :-) pozostaje tylko ... dobrać kolor !
OdpowiedzUsuńizabela119ster@gmail.com
Największy problem z minerałami, to ich dostępność. Nie można im się nigdzie przyjrzeć, pomacać, dobrać odcień, a bardzo nie lubię zamawiać w ciemno z internetu. Szkoda! Udanej niedzieli :).
OdpowiedzUsuńmaarybeth@gmail.com
Moim największym problemem z minerałami jest dobór odpowiedniego koloru. Oraz przekonanie mamy by sobie je zakupiła.
OdpowiedzUsuńpati123443@wp.pl
największy problem sprawia mi dobranie kremu :/ podkład się ciastkuje, no i dodatkowo strasznie sciera, szczególnie z nosa (patent z kwasem hialuronowym mi nie pomógł). Biorąc pod uwagę fakt, że mam cerę problematyczna (wypryski głównie w strefie T i wiecznie pozatykane pory) z którą ciągle walczę, to czasem zastanawiam się czy gorzej wyglądam bez makijażu, czy z nim, bo po krótkim czasie niczego nie zakrywa :(
OdpowiedzUsuńdomm835@gmail.com
Słaba dostępność stacjonarnie-jestem superblada, więc wydałam już fortunę na źle dobrane przez internet podkłady...
OdpowiedzUsuńdominika909@poczta.fm
największy problem u mnie to dobranie odpowiedniego kremu....
OdpowiedzUsuńminerały z AM u mnie często się rolowały i ważyły, zwłaszcza w lecie... masakra :(
cukss007@gmail.com
Hmm, u mnie największym problemem jest znalezienie odpowiedniego filtru pod minerały. One nie wybaczają tak, jak fluidy - płynne z płynnym jakoś się wymiesza i będzie wyglądało, ale nakładanie minerałów na filtr to już wyższa szkoła jazdy, szczególnie w przypadku nosa podziurkowanego jak ser :). Kontynuując kulinarne porównania - biszkopt gotowy.
OdpowiedzUsuńroztrzepanakrolewna@gmail.com
Moim problemem jest dobór idealnego kremu pod minerały. Jak wybiorę zbyt lekki to czasami podkreśla ma suche skórki na policzkach, natomiast jak zbyt ciężki to podkład waży mi się na nosie, brodzie i czole. Ale cały czas wytrwale szukam ideału ;)
OdpowiedzUsuńasia.wil@wp.pl
możemy pomóc!!! możemy pomóc!!!
OdpowiedzUsuńCzy potrzebny jest szybki kredyt krótki ze stosunkowo niskim oprocentowaniu tak niskie, jak 2%? Oferujemy pożyczki biznesowe, pożyczki osobiste, kredyt mieszkaniowy, kredyt auto, kredyt studencki, kredyt konsolidacyjny zadłużenia itd. bez względu na swój wynik, Jeśli tak, skontaktuj się z nami poprzez e-mail: (tonyrobertloancompany@gmail.com) Wypełnić kredytu Application poniższy formularz
Pełne imię i nazwisko:....................
Kraj:.....................
stan:..............
Miasto:..............
Seks:.........................
Numer telefonu:...........
Kwota kredytu: ...........
Miesięczny przychód:..........
Zawód: ................... ....
Okres kredytowania: ................ .......................
Cel kredytu: ......................... ...........
Email-mail: ...................... ................
Dzięki
Witam, zmarnowałem tyle czasu z fałszywymi pożyczkodawcami i ostatecznie miałem na myśli Roberta Jame'a, który nareszcie uśmiechnął się do mojej twarzy, mówię, że wszyscy starają się o pożyczkę od nich i też są szczęśliwi.
OdpowiedzUsuńSkontaktuj się z nimi za pośrednictwem poczty elektronicznej: stabicloanfinance0@gmail.com