środa, 9 listopada 2011
Plasterki oczyszczające na nos i brodę :)
To jest mój sposób na pozbycie się wągrów - małych, czarnych i szalenie upierdliwych potworków.
Oczywiście - to nie działa na zasadzie - jeden zabieg i problem znika na wieki - trzeba go powtarzać co jakiś czas. Mimo to sądzę, że warto, bo efekt za tą cenę i czas jest naprawdę zadowalający.
Temperatura pomaga otworzyć pory i "poluzować syf" xD, mieszanka żelatyny z mlekiem przykleja się do zawartości pora i wyciąga ją na zewnątrz po zastygnięciu. Plasterek odklejam, kiedy wystygnie i stwardnieje - ok 10 minut.
Zanim zabierzecie się za robotę - przeczytajcie to uważnie proszę!
Plasterki należy nakładać na oczyszczoną twarz - BEZ MAKIJAŻU.
Absolutnie NIE robić przed zabiegiem parówek ziołowych - i tak już pory będą wyglądać jak rzeszoto :)
Plasterków nie powinno się stosować częściej niż raz na dwa tygodnie!
Jeśli bardzo się upierasz - zamień mleko na wodę, ale wiedz, że to zmniejszy skuteczność produktu.
Jeśli masz cerę naczynkową - przykro mi - to nie jest sposób dla Ciebie. Wysoka temperatura plasterków może spowodować pękanie kolejnych naczynek.
Ewentualnie możesz spróbować zrobić to w garnku - pamiętaj tylko, żeby zwiększyć ilość składników i NIE DOPROWADZIĆ DO WRZENIA! Zagotowana masa nie nadaje się do użycia. W normalnym piekarniku też się nie uda - myślałam, że to oczywiste, a jednak ktoś zapytał :D
Ktoś też proponował roztapiać żelatynę w mleku w kąpieli wodnej - możecie spróbować. Mi niestety nie wyszło xD
Sprawdź przed użyciem, czy żelatyna ma odpowiedni termin przydatności do spożycia - jeśli nie - nie używaj jej.
Zaczekaj, aż masa troszkę ostygnie zanim nałożysz ją na twarz - nie chcesz się przecież poparzyć.
Masę nakładaj palcami lub pędzlem (którego Ci nie szkoda) - warstwa powinna być mniej więcej jednolita.
Zdejmowanie plastra zacznij od brzegów - naturalnie ;)
Kto używał plasterków ze sklepu wie, że one trochę bolą przy zdejmowaniu - ja przy tych domowych nie odczuwam bólu.
NIE nakładaj masy na całą twarz - to zdecydowanie zbyt silny zabieg na całą buzię - ogranicz się do nosa i brody (miejsc, gdzie masz zaskórniki).
NIE nakładaj masy na aktywne pryszcze - to może spowodować pieczenie i podrażnienia!
Produktu nie można zrobić na zapas - po zastygnięciu do niczego się już nie będzie nadawał.
Ja mam bardzo wrażliwą skórę i nigdy nie miałam problemu przy stosowaniu tych plasterków.
Po wszystkim przyłóż do twarzy czystą ściereczkę zanurzoną w baaardzo zimnej wodzie, żeby obkurczyć pory.
To chyba tyle - myślę, że ostrzegłam o wszystkim.
Mam nadzieję, że to pomoże wszystkim, którzy piszą do mnie z prośbą o pomoc w sprawie zaskórników. Pozdrawiam serdecznie!
P.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z pewnością spróbuję :)
OdpowiedzUsuństrona wyglada duzo ciekawiej:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrobiłam :) bardzo fajne :) ja się od Michelle Phan dowiedziałam od nich:D nie mam mikrofalówki ale ja chyba nad gotującą się wodą to grzałam:P ii jak mi zastygło w szklance to się dało rozpuścić (nad gotującą się wodą znowu) i też było spoko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Niby pomaga, ale śmierdzi tak bardzo, że ledwo żyję!!
UsuńDodaj kilka kropel olejku do ciasta. Ja dodaje pomarańczowy ale może być każdy inny. Zabija to zapach żelatyny ;)
Usuńw weekend upierdliwcy nie mają szans! ;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł,muszę wyprobować!
OdpowiedzUsuńjesteś genialna :D ja się cieszyłam, że wyhaczyłam 6 plasterków za 9,99zł ale widzę, że można jeszcze taniej :D
OdpowiedzUsuńTeż chciałam kupić jakieś koreańskie podobno bardzo dobre za kilkanaście złotych. Teraz pierwszy raz siedzę z żelatyną na nosie - jeśli się spisze to mam tani zamiennik ^^
Usuńgenialny blog i filmy na youtube :)
OdpowiedzUsuńpo prostu Cię uwielbiam!
to tak na poczatek :)
chciałam się zapytać czy jeżeli nie mam mikrofali to mogę po prostu zagrzać mleko i dodać do tego żelatynę? tak jakbym normalnie ją przygotowywała. bo mam straszną ochotę wypróbować ten sposób a nie chce mi się bawić w grzaniem w garnku ;)
Dziękuję Aniu :) Spróbuj zagrzać mleko w kąpieli wodnej (szklana miseczka w garnku z wodą - jak do roztapiania czekolady :) ) - mi to nie wyszło, ale sporo osób pisało, że tak udało im się zmajstrować te plasterki :) Mam nadzieję, że się powiedzie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńP.
Pomaga! :) Jestem bardzo zadowolona ; )
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomoc, od lat walczę z tym małymi, czarnymi upierdliwcami :P
udane w 100% ;-)
OdpowiedzUsuńproste i skuteczne.
dzięki!
a tak mniej więcej jaki czas utrzymuje się efekt ?
OdpowiedzUsuńZależy, jak bardzo dbasz o cerę. U każdego brud gromadzi się w innym tempie. W moim przypadku efekt utrzymuje się około miesiąca.
UsuńA po tym są jakieś mocne ślady czy coś...?? Czy można np. zrobić we wtorek a w środe spokojnie wyjść na ulice...Czy nie...?? Czy potem nie ma czerwonego nosa i brody...??
OdpowiedzUsuńJest lekkie zaczerwienienie, ale znika po jakiś 30 minutach.
UsuńIle tak mniej więcej schnie taki plaster...?? ;)
OdpowiedzUsuń4-10 minut. Zależy jak grubą warstwę nałożysz :)
UsuńSuper Pomysł! Jednak ja miałam problem z dokładnym odmierzeniem zelatyny-bo mieszkam w Norwegii i tu dostałam tylko żelatyne w plasterkach-cienszych niz kartka papieru! Szok!
OdpowiedzUsuńTez mieszkam w Norwegii a jednak posiadam zelatyne w proszku ;)
UsuńCześć... dziękuję za pomoc przypadkowo dzisiaj natrafiłam na twój filmik na yt i bardzo pomoże mi z się pożegnać z tym "robaczkami"... :D Mam problem z wągrami od paru lat :(
OdpowiedzUsuńDzisiaj wieczorkiem zrobię sobie takie plasterki na brodę ponieważ tam mam ich najwięcej ... :D
Tak w ogóle mam 15 lat i chciałam się ciebie zapytać co ile ja mogę robić taki "zabieg" ?
Dzięki;) I przed tym zabiegiem tylko umyć buzię- ale ciepłą czy zimną wodą?
OdpowiedzUsuńTaką normalną - nie ma co rozgrzewać za bardzo, a zimną porządnie nie umyjesz :D
UsuńPozdrawiam!
P.
HEJ ja na pewnowyprubuje
OdpowiedzUsuńBoże idę to zrobić jak wypali to chyba oszaleje z radości ciągle wyciskam je i jest więcej tyle kasy wydałam na kremy tonici inne pierdołki mam nadzieję ze to jest to co mi pomoże !!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Usuńa mi nie pomogło:/ żaden zaskórnik nie wyszedł:/ może jednak powinnam zrobić parówkę? bo jak nie to nie mam pojęcia dlaczego to u mnie nie działa
OdpowiedzUsuńNie rób parówki. Zaskórniki prędzej czy później wyjdą, a z popękanymi naczynkami możesz się borykać całe życie. Spróbuj jeszcze raz za jakiś czas - u niektórych osób po prostu działa za 3 razem - nie wiadomo dlaczego :)
Usuńdziś robiłam razem z siostrą:) byłam pełna entuzjazmu lecz się rozczarowałam;/ wyciągnęło mi dosłownie dwa wągry z brody, z noska nic;/ a siostrze? jakby na oczyszczaniu u kosmetyczki była! po prostu super. Jeżeli chodzi o nakładanie na inne części buzi to odradzam. Sistra dała również na polika, gdyż tam również ma sporo wągrów i odrywając "plaster" zeszła jej opalona skóra!! ma czerwone polika teraz... i muszę dodać, że odrywanie tego jest dość bolesne.
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad przyrządzeniem pasty cukrowej do depilacji? może jakieś dobre rady przed pierwszym zabiegiem??
No widzisz, tak to jest z domowymi sposobami, że na jednych działają, a na innych nie. Nie radzę się poddawać po jednej próbie - zobacz za jakiś czas, może się uda i Tobie zafundować oczyszczanie :) Co do nakładania na inne części buzi, ja z góry ostrzegałam, żeby tego nie robić.
UsuńW kwestii pasty do depilacji - osobiście nie znoszę tej metody, więc nic nie podpowiem. Pozdrawiam!
P.
Hej. Czy podczas takiego czyszczenia nie wyrywają się włoski na nosie? tzn. ten taki meszek, który jest na całej twarzy... bo ja się obawiam, że później będą mi włosy jakieś na nosie rosły, czy to możliwe, czy wymyślam?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aga Sasanka
Nie, no co Ty :) Już się ktoś pytał, czy to można stosować jako plastry do depilacji i moja odpowiedź - niezmiennie - brzmi NIE :) Dopóki nie jesteś wilkołakiem - jest ok :D
UsuńDzięki za odp. :) dla mnie to zastanawiające było - wągry wyciąga ale włosków (no na nosie to taki meszeczek maleńki) nie...?
OdpowiedzUsuńAle OK, spróbuję chyba. Ja mam problem tego typu, że po oczyszczeniu (wyciskaniu bo plastrów nie próbowałam) nos szybko wraca do stanu sprzed czyszczenia, czyli ponownie zapełnia się czarnymi punkcikami :/ poza tym skóra na nosie mi się łuszczy, nos się okropnie świeci i żaden podkład, puder, korektor których do tej pory próbowałam nie trzyma się dłużej niż godzinę, niektóre wcale :/
Aga Sasanka
A mi zaczely rosnac wloski na nosie i przestalam stosowac jakichkolwiek plastrow na nos🙁
UsuńWypróbowałam na kawałku nosa (celowo - nie nakładałam na cały) i niestety, zanieczyszczenia zostały... a wydepilowałam sobie meszek :/ jednak. Zdejmowałam bardzo powoli i pod światło widziałam, że na plasterku zostają maleńkie włoski wraz z cebulkami :/ gdyby nie to, to bym próbowała ponownie ale skoro jednak meszek wychodzi to już nie będę ponawiać tej metody...
OdpowiedzUsuńZ metod naturalnych będę teraz próbowała pasty cukrowej do depilacji nóg, tu pewnie włoski z cebulkami zostaną nienaruszone :p
Aga Sasanka
Bardzo ciekawy pomysł i jaki naturalny no i najważniejsze nie drogi. Ja sobie radzę troszkę inaczej ale moja metoda nie działa na czarne plamki tylko powoduje że ich powstawanie jest ograniczone w czasie ( mianowicie używam 2 pilingów na raz - ziaja mikrdermabrazja w domu - skóra musi być oczyszczona - dobrze masuję całą buzię a zwłaszcza nos brodę i czoło a następnie nakładam na to piling enzymatyczny z calcium i zostawiam na dobre 20 a nawet 30 min spłukuje i myję twarz mydłem) podczas zabiegu czuć pieczenie ze względu na zawartość kwasów. Robię taki zabieg raz na miesiąc lub 2 w zależności od potrzeby. Niestety skóra jest dość podrażniona (a mam skórę i lekko naczynkową i wrażliwą no i podatną na alergie) dlatego warto użyć jakiegoś kremu łagodzącego podrażnienia ja mam AA oceanic z rokitnikiem jest fajny (dostałam pod choinkę). Myślę że jak uzupełnię moją metodę o twoją to mam spokój z tym syfem :)
OdpowiedzUsuńPrzydało by mi się ale nienawidzę tego zapachu, i jestem wegetarianką nie zniosłam by tego
OdpowiedzUsuńAle pomysł świetny i widać że działa ;)
bomba ;*
OdpowiedzUsuństosuje ja przez 3 miesiace juz ;*
+obserwuje i zapraszam do mnie
Z chęcią wypróbuję tej metody :) Lubię Twoje domowe sposoby :)
OdpowiedzUsuńNo mnie się niestety za pierwszym razem nie udało, ani śladu wągrów na plasterku. Pewnie jeszcze kiedyś spróbuję;) Ciekawy pomysł.
OdpowiedzUsuńmi niestety też się nie udało, ale stwierdzam, że większa ilośc żelatyny, bardziej ją wymieszam i będzie lepiej ;)
UsuńLepiej zdejmować szybkim ruchem czy raczej powoli:D
OdpowiedzUsuńPowoli, żeby się nie rozdarło. To nie jest plaster ;) Pozdrawiam!
Usuńhej, od dłuższego czasu Cię oglądam - moja imienniczko ;) - dzięki Tobie przeszłam na dobrą stronę tj. kosmetyków naturalnych :)) Dziś wypróbowalam tych plastrów, bo szlag mnie trafiał i ...... ISTNE CUDO! Dzięki Ci za Twoje dobre rady i pomysły!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się dlaczego powiedziałaś, że tylko żelatyna się do tego nadaje. Ja używam agaru i efekt jest podobny.
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńDrogie Panie,nie liczy się uroda bo z wiekiem każdy się starzeje i uroda przemija.Ważne,że charakter się podoba.Ładna strona i artykuły.
Jeden z domowych sposobów na zmniejszenie porów i oczyszczenie skóry to :
Zwykłym mydełkiem bez żadnych dodatków przemyć buźkę,następnie 1-2 łyżeczki sody oczyszczonej (zwykła domowa) na dłoń nasypać,zmoczyć troszkę wodą tak aby powstała masa nie za gęsta,później nanieść delikatnie ba buźkę,ale nie wcierać.Później wystarczy jedynie spłukać wodą,efekt widoczny jest po 1 kuracji,Pamiętajmy jedna kuracja na dobę.Soda działa oczyszczająco i zmniejsza pory,proszę uważać,żeby nakładana masa z sody nie dostała się do oczu. Myślę,ze co nie co pomogłem :). Pozdrawiam wszystkie Panie :)
Łukasz
Witaj! Dzięki za dobre słowo i za poradę. Taki "peeling" z sody znamy, lubimy, używamy, ale i tak dziękujemy za wypowiedź :) Fajnie, że ktoś się odezwał z "drugiej strony" :D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
P.
Ja też mam taki problem jak ty, nigdy nie umiałam se z tym poradzić, aż do dzisiaj!:)
OdpowiedzUsuńSuper filmik;)
Wypróbuję oby się powiodło :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńeh..tyle nadziei miałam co do tego:( zrobiłam wszystko jak trzeba i nic mi nie wyciagneło:( co prawda nie mam tych wągrów jakiś mega dużych i bardzi widocznych ale są...do tego wcale mi to się łatwo nie ściagało, rozrywał sie ten zastygniety plasterek z papki...z nosa jakoś ściagnełam ale z brody to musiałam zdrapywać:/ bo się nie odklejało...czy coś zrobiłam nie tak?po jakim czasie moge powtórzyć ten zabieg?
OdpowiedzUsuńu mnie właśnie podobnie było...ale zrobiłem tylko na połowie czoła...jutro zrobię na drugiej połowię,ale nałożę grubszą warstwę :P
Usuńczy po takim zabiegu pozostaje jakis slad? chodzi mi o jakies zaczerwienienia, moze nawet lekkie dziurki po wagrach.
OdpowiedzUsuńjak tak, to na jak dlugo?
Może jestem dziwna, ale podoba mi się widok końcowy na Twoim filmiku :D Dziękuję za przepis, jutro postaram się wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZapach jak dla mnie OK. Czekam aż zastygnie i zobaczę czy działa.
OdpowiedzUsuńwłaśnie wypróbowałam te plasterki na zaskórniki i nie jestem zadowolona z efektu. Robiłam wszystko jak w instrukcji i dalej widzę na nosie małe czarne punkciki. Masaka na mnie to chyba nic nie działa. ;-(
OdpowiedzUsuńod kiedy w odstawke poszla cala chemia i wagry tez sobie poszly.a co wiecej te paskudne Podskorniko-Zaskorniki.szok.Ale plasterki dla psiapsiólki chce zrobic bo jeczy!czytalam o olejku pichtowym ale na Ciebie Czarszko kochana zdajsie nie podziałal,bo w jakims filmiku uzywasz go po to zeby zużyc!Dla kazdego co innego.buziakuje.GaGa
OdpowiedzUsuńczy po użyciu plasterków widać ich użycie czyli - czerwone ślady krostki albo schodząca skóra? bo chciałam wypróbować to natychmiast ale za 3 godziny mam spotkanie z przyjaciółmi i nie chce iść jak rudulf z czerwonym nosem :D
OdpowiedzUsuńja na przykład nie mam mikrofalówki ;( co zrobić? :(
OdpowiedzUsuńZrobiłam wszystko jak trzeba , a nie wyciągneło mi żadnego czarnego robaczka ;c Są mniej widoczne ale to nie utrzyma się długo , jak widać mojej skórze potrzeba czegoś mocniejszego. Jakieś porady?
OdpowiedzUsuńJak ktoś nie ma mikrofali (ja nie mam) - są dwa sposoby:
OdpowiedzUsuń1) wstawienie naczynia z żelatyną+mleko do garnuszka z gorącą wodą, mieszanie do rozpuszczenia i znacznego podgrzania mikstury
2) żelatyna do gotowania - przed kupieniem przeczytać sposób użycia żelatyny, na niektórych jest napisane, że należy ją zagotować. Wtedy w garnuszku, żelatyna+mleko, na wolnym ogniu mieszać do zagotowania (uważać by nie przypalić)
Pozdrawiam :)
Witaj
OdpowiedzUsuńWypróbowałam tą metodę na sobie i jestem mile zaskoczona efektem:)
Nawet się nie spodziewałam ,że ta dobrze mi pójdzie za pierwszym razem:)
Postępowałam krok po kroku tak jak na filmiku i wszystko się udało
mam nadzieję,że jak będę częściej stosowała to czarne kropki znikną w znacznym stopniu.
Pozdrawiam
Działa świetnie, dodatkowo zapach pomógł mi na katar :DD pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńej, może m to ktoś opisać ( ile tej wody i żelatyny, jak to przygotować, itd.) bo chciałam zrobić a filmik już nie działa ;(
OdpowiedzUsuńWŁĄSNIE...FILMIK NIE DZIAŁA :( a plasterki pilnie potrzebne
OdpowiedzUsuńja też chętnie bym się dowiedziała o skład i proporcje, bo już nie ma info :-(
OdpowiedzUsuńużywam od dawna - dodając kroplę olejku waniliowego spożywczego żeby zabić zapach mleka bo mam od niego mdłości:P i używam na całą twarz - moja skóra to lubi:)
OdpowiedzUsuńchciałam sie zapytać ile mniej wiecej dodac tej żelatyny i na ile ml/l mleka ?
OdpowiedzUsuńCzy mozna prosic o przepis na plasterki, bo filmik nie działa :((((
OdpowiedzUsuńSuper blog, naprawdę się cieszę, że miałam okazję do Ciebie trafić! Jestem na etapie eksperymentów domowych. Gdzieś wytrzasnełam przepis na plastry na nos, w których wykorzystany jest węgiel aktywny z żelatyna, sprawdza się naprawdę super. Masz jakieś pomysły na wykorzystanie węgla w kosmetyce ?
OdpowiedzUsuńNiestety film jest nie dostepny
OdpowiedzUsuńMoże ktoś podać proporcje i w czym to zrobić?
OdpowiedzUsuń