piątek, 30 marca 2018

Fresh & Green

Hej!
Wiecie co?
Mam ciemno w kuchni.
Nie ciemnawo, nie przeciętnie, nie lekkie zaciemnienie - ciemno.
Do tego stopnia, że rośliny w doniczkach (np. bazylia), przyniesione rano do domu, do wieczora odwalają kitę ;)

Kiedy mieszkaliśmy w Olsztynie miałam gigantyczne okno w kuchni, praktycznie całą przeszkloną ścianę, a na parapecie długie, prostokątne donice z ziołami.
Świeże zioła mieliśmy prawie cały rok.

Po przeprowadzce do Złotowa mam maleńkie okno dachowe w kuchni i niestety na świeże i zielone cokolwiek-żyjącego nie ma szans.

Wróć!
Nie było szans!

Do momentu, kiedy (podjarana do granic możliwości!) kupiłam sobie domowy ogródek Click & Grow podpatrzony na Instagramie u Darii Ekocentryczki :D



To jest gadżet, w większości domów absolutnie zbędny.
Zdecydowanie za drogi, zważywszy, czym tak na prawdę jest. (Ja im zapłaciłam za pomysł i fantastyczną jakość wykonania. No i za światło do kuchni ;) )

Jeśli ktoś ma normalne okno, z parapetem i odrobinę czasu do poświęcenia - na luzie sobie ogarnie zioła do "użytku kanapkowo-sałatkowego" w zwykłym słoiku nawet ;)

Niemniej jednak - ja zdążyłam się tak zafiksować na punkcje tego małego dziada, że od tygodnia noszę miano Rolnika Kanapkowego ;)

Urządzenie to po prostu pojemnik z dyspenserem wody i lampami ledowymi, który ma 3 (mój model ma 3, są też większe) miejsca na kapsułkę z podłożem i nasionami.

Składa się w minutę, po włączeniu do kontaktu świeci przez 16 h, a następnie robi 8 h przerwy i tak w kółko.
Wodę wlewa się do zbiornika raz na dwa tygodnie - można sobie nawet zainstalować aplikację na telefonie, która o tym przypomina (co oczywiście uczyniłam xD)


Podejrzewam, że da się po prostu w te miejsca napchać ziemi do kwiatków i wsadzić własne nasionka i skoro jest woda i światło, to też roślinka wyrośnie, tylko pewnie nieco dłużej jej zejdzie.
Zakładam, że podłoże od firmy jest przygotowane do zapewnienia błyskawicznych rezultatów.

Popatrzcie tylko na to:


Tak wygląda sałata rzymska w 4 dni po włączeniu urządzenia.
Tak, to oczywiste, że aż mną telepało z radości :D

Ten plastikowy bubek na wierzchu to przykrywka, która w początkowej fazie wzrostu roślin robi za taką hmmm... mini szklarnię ;)
Zdejmuje się ją, kiedy roślina zaczyna dotykać plastiku:



To był 7 dzień. Nieźle, co?

Czarszkowe uprawy domowe obecnie zawierają:
bazylię
lawendę
sałatę rzymską


Ten pałąk z lampami ma dodatkowe dwa elementy, które umożliwiają dostosowanie wysokości wraz ze wzrostem roślin.

Jak tylko urosną mi na tyle, żebym mogła zacząć jeść - z radością kompletnie nieadekwatną do sytuacji - zaspamuję instagram zdjęciami xD

Każda moja kanapka będzie zasługiwała na metkę z napisem "Fresh & Green"

(Przysięgam, że gdybyście mogli zobaczyć moją reakcję przy każdym nowym listku - popłakalibyście się ze śmiechu z mojej dziecięcej niemalże radości :D
Tak, jaram się jak tęcza :D)

Buziaki!
P.

Wpis ten powstał w ramach blogersko/vlogerskiej akcji „Wyjątkowy rok”, w której udział biorą również inni twórcy internetowi, których listę znajdziecie poniżej. Zachęcam was do śledzenia ich stron aby zobaczyć o czym oni opowiedzą w swoich własnych rozwinięciach tematu lutego „made with love”. A TU znajdziecie linki do ich publikacji w tym temacie.

8 komentarzy:

  1. Moje roślinki które próbowałam wyhodować były niszczone przez kota, a raczej nie niszczone tylko on się nimi częstował zanim zdołały dobrze urosnąć na żniwa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy08:21

    Też miałam przygodę z domowa szklarnia ale nie z aż takim fajnym wynalazkiem niestety córka za często "doglądala" ziaren w ziemi i akcja zakończyła się fiaskiem. Ale Paulina Twój ogródek wygląda imponująco �� . Pozdrawiam Hania

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest w pytę!!!! Pomimo posiadania okna w kuchni mam w niej ciemno dość. Będę musiała pomyśleć o tym ustrojstwie.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie także mimo okna zimą słabo wszystko rośnie. I także myślę o takim czymś ;) (do dzisiaj -20%) ewentualnie wersja z IKEA. Najbardziej marzy mi się coś takiego jak ich "Wall Farm" :)
    Czy jest możliwość "napchać" tam zwykłej ziemi lub podłoża z IKEA do upraw hyproponicznych? Ten pojemnik nie jest jednorazowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam tylko, że oprócz wody i światła roślinka musi coś "jeść", przyda się nawóz (ale naturalny oczywiście)...

      Usuń
  5. Anonimowy11:56

    "Naprawdę" - https://sjp.pwn.pl/sjp/naprawde;2486820.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawe rozwiązanie

    OdpowiedzUsuń