czwartek, 6 lutego 2014

Recenzja cieni Annabelle Minerals: wszystkie odcienie!



Hej, ho!
Cieni sto ;), a właściwie trochę mniej, ale za to w gigantycznych opakowaniach ;)
Tutorial z brązowymi odcieniami do obejrzenia TUTAJ.
W kolejności pojawiania się w filmie wystąpiły następujące kolory (nazwa, jest linkiem do sklepu):

Vanilla
Ice Cream
Candy
Water Ice
Lollipop
Lilac
Lavender
Cardamon
Mint
Platinum
Blueberry
Cornflower
Smoky
Cinnamon
Nougat
Cappuccino
Chocolate

Mam nadzieję, że się przydało ;)
Miłego dnia!
P.

7 komentarzy:

  1. Anonimowy19:51

    Świetne są te cienie!! Jestem pewna, że gdyby wprowadzili mniejsze pojemności (np.1/3 czyli ok.1 gram za 10zł.) to cienie schodziłyby im jak ciepłe bułeczki :)
    a tak... kogo stać na kilka cieni łącznie za 150-200zł.???
    chyba, że mamy zbierać kolekcję przez kilka lat...
    masz może kontakt z firmą żeby zasugerować in takie rozwiązanie??
    Pozdrawiam, Aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym :)

      Usuń
    2. Już do nich napisałam. Teraz czekamy wszyscy ;)

      Usuń
  2. Anonimowy12:33

    Pisali coś na fb, że za kilka tyg wprowadzą jakieś modyfikacje. To im się ceni, ale swoją drogą nie rozumiem, dlaczego nie zrobili czegoś z ceną i pojemnością od początku, przecież to takie oczywiste, zwłaszcza, że próbki w małych słoiczkach były strzałem w 10. Coś słabi spece tam są, ale pewnie jak my wszyscy uczą się na własnych doświadczeniach:) Czarszko jesteś genialna i dziękuję, że starasz się i wstawiasz świetne swatche! Mam 3 faworytów i jak tylko coś zmienią to zaraz zamawiam. Oby zrobili też typowo żółte podkłady to już w ogóle będę szczęśliwa:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy09:31

      Ja tez czekam na mniejsze opakowania. Myśle,ze gdyby wprowadzili probki w malych pudeleczkach,to wszyscy kupowaliby tylko próbki;-) ps.a żółte odcienie podkładow ma earthnicity.

      Usuń
    2. Anonimowy15:07

      Dzięki za cynk. Póki co mam idealnego żółciaka z Ery i idzie do mnie Meow, ale pobuszuję na ich stronie i może następnym razem wypróbuję.
      Niech nawet nie nazywają tych nowych opakowań cieni próbkami, tylko po prostu będą to pełnowymiarowe cienie w mniejszej i rozsądniejszej pojemności :-) Próbki niech zostaną przy różach i podkładach, bo te ludzie już są skłonni kupić w większym słoiczku po wcześniejszych testach. A jeśli nawet wprowadziliby te próbki cieni i klienci przestaliby kupować duże, to dla nich byłby to tylko sygnał, że duże pojemności to niewypał i lepiej zarobią na małych. Podejrzewam, że teraz wyciągają ile mogą póki cienie są na nowej fali i dużo osób chce je przetestować więc zawsze ktoś niecierpliwy lub ciekawy kupi te kilka gramów. Jak im ucichnie popyt to wprowadzą mniejsze:D

      Usuń
  3. Anonimowy14:49

    Jestem za- jesli zrobia mniejsze pojemnosci na pewno lepiej na tym wyjda. We mnie na pewno beda mieli klientke

    OdpowiedzUsuń